W dniu 10.07.2016 w Gliwicach została upamiętniona 73. rocznica Zbrodni Wołyńskiej. W uroczystościach udział wzięli przedstawiciele różnych organizacji, w tym posłowie Partii Kukiz’15: Wojciech Bakun i Barbara Chrobak. Warto przypomnieć, że poseł Wojciech Bakun jest autorem projektu ustawy, aby 11 lipca został uznany za Narodowy Dzień Pamięci Ludobójstwa OUN i UPA.
Naszą organizację Obóz Wielkiej Polski reprezentowali kol. Krzysztof Bożek i kol. Grzegorz Wojciechowski.
Organizatorami uroczystości byli Konspiracyjne Wojsko Polskie – Gliwice, Pobudka Klucz Gliwice, Obóz Wielkiej Polski, Kukiz’15 Okręg 29: Bytom, Gliwice, Zabrze, Tarnowskie Góry, Polska Wolności, KORWiN – Gliwice.
Byliśmy pewni, że w końcu 11 lipca zostanie oficjalnie uznany za dzień pamięci o "ludobójstwie " dokonanym przez bandy OUN-UPA. Niestety, dzisiejszym władzom (PiS) dalece jest do tego by prawda ujrzała światło dzienne. Partia Jarosława Kaczyńskiego mija się z prawdą historyczną. Przymykanie oka na jedną z największych zbrodni jakie zostały dokonane na Narodzie Polskim w XX wieku nie doprowadzi do budowy przyjacielskich relacji między oba narodami bez wcześniejszego przyznania się do winy i przebaczenia. Nie możemy budować wzajemnych relacji z Ukrainą, jeśli ta nie przyzna się do ludobójstwa Polaków dokonanego na terenach dzisiejszych
Kresów Wschodnich. Musimy nie bać się prawdy i nie bać się głośno o tym mówić. To, że w wolnej Polsce ta zbrodnia po dziś dzień nie została należycie nazwana, jest naszą porażką. To wręcz karygodne. Wielu z nas, którzy są przychylni Ukrainie i chcą budować wzajemne relacje na przemilczaniu prawdy lub w jakimś stopniu ją uciszyć, powinni wstydzić się i zastanowić czy są prawdziwymi Polakami. To nie jest błahostka, nad którą można przejść do porządku dziennego i udawać że nic się nie stało.
Mówienie, że to było tak dawno, że 73. lata temu - to według niektórych zbrodnia przedawniona, otóż nie ma nic przedawnionego, tym bardziej wymordowanie naszych Rodaków przez bandy OUN-UPA. Zbrodnia zawsze pozostanie zbrodnią. Dziś prawdziwi Polacy domagają się przywrócenia pamięci wymordowanym i uznania 11 lipca za Narodowy Dzień Pamięci Ludobójstwa OUN i UPA. Dużo mówi się, że dzisiejsza ukraińska młodzież jest tolerancyjna i wychowana w duchu prawdy i świadomości historycznej. Czy zatem chodzenie po polskich ulicach w koszulkach UPA i gloryfikowaniu morderców jakim był m.in. Stefan Bandera jest tą właśnie prawdą przekazywaną przez profesorów w ukraińskich szkołach? Czy chcemy by ukraińska młodzież, która tak licznie przybywa do naszego kraju, aby zdobywać lepsze wykształcenie czy szukając pracy w ten sposób nam się odwdzięczała? Niedawne wydarzenie z Przemyśla pokazują o co tak naprawdę chodzi Ukraińcom przybywającym do Polski. Oczywiście nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. Czas najwyższy, żeby rządząca partia wyraziła jasne stanowisko w stosunku do tych tragicznych wydarzeń sprzed 73 lat, bo my Prawdziwi Patrioci nie będziemy tolerować gloryfikacji band OUN-UPA na terenie naszej Ojczyzny.
Krzysztof Bożek
Komentarze obsługiwane przez CComment