foto1
foto1
foto1
foto1
foto1


Dnia 01.03.2016 o godz. 17. spod kina Ton ruszył Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Białymstoku. Pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych w marszu wzięło udział kilkaset osób. Nie zabrakło również delegacji Obozu Wielkiej Polski.

 

Decyzją organizatorów, nie eksponowano banerów i flag organizacyjnych. Powody takiej decyzji nie są znane, lecz możemy się domyślać, że była ona następstwem wydarzeń sprzed kilku dni, które miały miejsce podczas Marszu Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce. W czasie tego wydarzenia odbyły się śladowe protesty mieszkańców z okolic Hajnówki, Bielska Podlaskiego i Białowieży. Przeciwnicy eksponowali banery o treści: "Bury" nie jest naszym bohaterem. Widoczni byli duchowni prawosławni, zaopatrzeni we flagi m.innymi z symbolami bizantyjskimi. Niektórzy z mieszkańców skandowali: faszyści!! oraz wykonywali tzw. rzymskie pozdrowienia. Podczas marszu białostockiego tłum skandował m. in. hasła “Cześć i chwała bohaterom”, “Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę” czy "Armio Wyklęta, Białystok o Was pamięta". Wielu uczestników miało na rękach biało-czerwone opaski. "Żołnierzami Wyklętymi" zwykło się nazywać żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego, którzy po wkroczeniu armii radzieckiej na ziemie polskie nie złożyli broni i walczyli ze stalinowskim reżimem. Za koniec ich zbrojnego oporu uznaje się zastrzelenie sierż. Józefa Franczaka ps. "Lalek" w październiku 1963 r. Z Rynku Kościuszki uczestnicy uroczystości przemaszerowali pod pomnik AK przy ul. Kilińskiego. Kwiaty zostały złożone również pod tablicą pamiątkową umieszczoną na budynku Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego (dawnej siedzibie NKWD i UB), na Cmentarzu Wojskowym i przy odsłoniętym w ubiegłym roku krzyżu przy ul. 11 Listopada, upamiętniającym ofiary ubeckich kaźni. 1 marca to rocznica stracenia dowódcy IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, płk. Łukasza Cieplińskiego ps. Ostrowski, a także jego współpracowników. Aresztowani we wrześniu 1947 roku, po długotrwałym ubeckim śledztwie zostali zamordowani w roku 1951 strzałami w tył głowy w piwnicy mokotowskiego więzienia. Tegoroczny marsz odbył się w atmosferze powagi i spokoju."

 

Bogusław Baliczek

Komentarze obsługiwane przez CComment

Ta nasza walka przeciw obcym wpływom nie pochodziła z jakiegoś płytkiego szowinizmu, czy z pierwotnej ksenofobii. Myśmy nie przeceniali wartości swego narodu, przeciwnie, walczyliśmy z wszelkimi w tym kierunku zachciankami; chętnieśmy się uczyli od obcych i wieleśmy się nauczyli. Aleśmy mieli to głębokie przekonanie, że zmagać się z trudnymi, nie spotykanymi nigdzie zagadnieniami naszego bytu i naszej narodowej sprawy mogą tylko samoistne mózgi polskie, nie bojące się myśleć na własny rachunek, że uczciwie służyć sprawie polskiej mogą tylko niezależne polskie sumienia, nie ujarzmione przez obcych na żadnej drodze.
Roman Dmowski