foto1
foto1
foto1
foto1
foto1


Ostrzeżenie
  • Funkcje poczty zostały wyłączone na tej stronie przez administratora.

Dnia 29 lutego AD 2016 na cmentarzu w Czechowicach - Dziedzicach członkowie Ruchu Christus Rex oraz Obozu Wielkiej Polski oddali hołd Dowódcy grup leśnych VII (Śląskiego) Okręgu NSZ kpt. Henrykowi Flame "Bartkowi".

 

Bartek, a właściwie Henryk Flame, spoczywa wraz ze swoimi bliskimi na cmentarzu miejskim w Czechowicach Dziedzicach. Na pomniku nie ma żadnego odniesienia do chwalebnej przeszłości Wyklętego – ot, jedno z nazwisk, jakich tysiące na tej metropolii. Po śmierci wszyscy jesteśmy równi.
Grób znajduje się jednak w dość reprezentatywnej części cmentarza, tuż przy głównej alei idącej od parkingu. Wygląda solidnie i godnie. Niewielu żołnierzy podziemia miało szczęście spocząć w takim miejscu – na poświęconej ziemi, wśród najbliższych krewnych, z krzyżem wetkniętym w ziemię i własnym imieniem na nagrobku.
Dostać się do Bartka nie było trudno, a grób bardzo łatwo znaleźć. Niestety, co widać po minach na niektórych zdjęciach, nie dopisała nam pogoda. Deszcz strasznie siąpił, a zimny wiatr przenikał wszystkie warstwy ubrań i ciała, aż do kości. Niemniej w końcu udało nam się dotrzeć na miejsce.
Bartka wspominaliśmy skromnie. Nie o wielkie wieńce tu chodziło, a to nie my winniśmy mu je składać. Dwa biało – czerwone znicze, krótka modlitwa i chwila na refleksję nad tym, co spotkało tych ludzi i za co oddali swoje życie. Cisza.

 

Piotr Beczała

Komentarze obsługiwane przez CComment

W walce nie ma zmiłowania ani kapitualcji na dogodnych warunkach. W walce jest śmierć, albo zwycięstwo.
Roman Dmowski