foto1
foto1
foto1
foto1
foto1


Dnia 7. lutego 2014r. w Katedrze Praskiej Św. Floriana o godzinie 12:00 odbył się pogrzeb wybitnego polskiego reżysera Bohdana Poręby.

Bohdana Poręby żadnemu patriocie nie trzeba przedstawiać, jego film "Hubal" doskonale wszyscy znamy. Polsce był oddany do swojego ostatniego dnia, do ostatniego dnia walczył z przekłamywaniem historii.

 

 

Nabożeństwo żałobne zgromadziło wielu ludzi. Wszyscy przyszliśmy prywatnie, z potrzeby serca i aby oddać honory temu Wielkiemu Polakowi. Nie była to oficjalna państwowa uroczystość, wszyscy własnymi siłami staraliśmy się jak najgodniej pożegnać reżysera. Władze polskie skazały Bohdana Porębę na banicję. Nazywano go reżyserem kontrowersyjnym. Lecz na czym ta kontrowersyjność polegała? Wszyscy wypowiadający się na pogrzebie odpowiedzieli na to pytanie. Polegała ona na postawie patriotycznej reżysera, na mówieniu prawdy i krytyce antypolskich władz. Podobny pogrzeb odbył się 1939 roku. Wtedy tak jak my, nasi poprzednicy żegnali Romana Dmowskiego.

Bohdan Poręba był Wiceprezesem ds. kultury Obozu Wielkiej Polski (OWP). Organizacji kontynuującej dzieło Romana Dmowskiego. W związku z tym w pogrzebie uczestniczyła zarówno delegacja warszawskiego OWP jak też działacze z kraju (Katowice, Białystok). Przemawiał m. in. kol. Jacek Wójcikiewicz.

Zmarły reżyser był także pułkownikiem Drużyn Strzeleckich (DS). Pośmiertnie został nominowany przez generała Jana Grudniewskiego na stopień brygadiera. Nominacja została złożona podczas Mszy św. na ręce żony zmarłego p. Lucyny Poręby. Nie zabrakło również przedstawicieli SN im. R. Dmowskiego (mec. Marian Barański), Ligi Narodowej (kol. Zbigniew Lipiński), b. Frontu Narodowo-Robotniczego (Krzysztof Lubski) b. Tygodnika Ojczyzna (Bogusław Rybicki, admirał Marek Toczek), Polskiej Wspólnoty Narodowej (Tadeusz Sikorski), Polski Komitet Słowiański (Bogdan Król).

Bohdan Poręba spoczął w ziemnej mogile na Cmentarzu Północnym. Ministerstwo Kultury sabotowało starania rodziny i przyjaciół aby reżyser spoczął na Powązkach.

Nad trumną rodzina i przyjaciele wypowiadali ostatnie słowa pożegnania za zmarłym. Redaktor Lech Niekrasz odczytał list otwarty do Ministra Kultury Bogdana Zdrojewskiego, którego treść przytaczamy.


Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Wielce Szanowny Panie Ministrze

Znana jest Panu zapewne anegdota o tym, że nikt nie wie kto był ministrem kultury we Francji za czasów Balzaka, ale wszyscy na ogół wiedzą, kto to był Balzak. Czy podobnie stanie się i w tym przypadku: ludzie będą wiedzieli, kim był Bohdan Poręba – twórca najbardziej polski z polskich filmów powstałych po wojnie – natomiast nie potrafią odpowiedzieć na pytanie kto za jego czasów był w Polsce ministrem kultury?

Nie, to Panu ministrowi nie grozi po tym, jak ustosunkował się Pan do sprawy pochówku Bohdana Poręby. Pan i Pański resort wejdziecie do historii jako ci, którzy plunęli na tego filmowca i jego dokonani, które są i pozostaną na zawsze trwałym elementem dziedzictwa narodowego. Postawa Pańska wobec tej sprawy, niestety, przypomina niedawne praktyki stalinowskie, polegające na zabijaniu polskich patriotów milczeniem, co wydaje się być pomnażaniem tradycji hańby narodowej.

Nie kto inny jak Pan Minister winien wystąpić o zapewnienie Bohdanowi Porębie miejsca na Powązkach, a nie w niewybredny sposób odżegnywać się od jego pochówku z powodu jego „kontrowersyjności” tego patrioty i znanego oraz cenionego w świecie filmowca. Nie są kontrowersyjni Chochlew, Szumowska, Pasikowski tym podobni antypolscy reżyserzy, których Pański resort wyraźnie hołubi, podczas gdy Poręba jest kontrowersyjny, ponieważ w wolnej Polsce reprezentował postawę narodowca.

Korzystając z okazji, pragnę Pana poinformować, że trwa akcja społecznej zbiórki na pokrycie kosztów tego pochówku i że ta cała skandaliczna sprawa zainteresowała już Polonię w USA i Kanadzie.

Z poważaniem

Lech Z. Niekrasz

 

Można Artyście odebrać możliwość pracy, godnego życia i nawet pochówku, ale dorobku nigdy, ani Salon, ani minister Zdrojewski Jemu nie odbiorą.

Śmierć kol. Bohdana Poreby poruszyła jego najbliższych współpracowników w tym Prezesa Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej (USOPAŁ) Jana Kobylańskiego, który przekazał na organizację pogrzebu datek w wysokości 5 tyś. zł. Obecni na uroczystości synowie zmarłego: Maciej oraz Roch Poręba, podziękowali zgromadzonym za kondolencje i uczestnictwo w ostatniej drodze ojca.

   

Komentarze obsługiwane przez CComment

Kiedy ktoś taki jak Kohl nazywa tereny należące dziś do Ukrainy i Białorusi "Polską wschodnią", to siłą rzeczy narzuca się pytanie, jak ten polityk nazywa Pomorze i Śląsk?
Lech Kaczyński