foto1
foto1
foto1
foto1
foto1


Dnia 17 lipca 2010r. delegacja działaczy i sympatyków Obozu Wielkiej Polski, wzięła udział w uroczystym Marszu Grunwaldzkim, zorganizowanym przez Młodzież Wszechpolską. Pochód wyruszył spod pomnika Romana Dmowskiego, do Grobu Nieznanego Żołnierza. O godzinie 11.00 uformowana kolumna ruszyła na czele z niesioną wielką flagą biało-czerwoną – jako manifest przywiązania i oddania Ojczyźnie.

Było nas ok. tysiąca, ramię w ramię, lecz polskojęzyczne media, wypróbowaną metodą, podawały liczbę co najmniej o połowę niższą. Wszyscy w trakcie przemarszu skandowali: „Dziękujemy Wam za Grunwald!”, „Cześć i chwała Bohaterom!”, „Nasza polskość – naszą chlubą”, „Silny Naród – Wielka Ojczyzna”, „Naszym celem – Wielka Polska!”, „Wielka Polska w naszych sercach”, „Bóg! Honor! i Ojczyzna!”, „Nie tęczowa! Nie czerwona! Tylko Polska Narodowa”, "Chłopak! Dziewczyna! Normalna rodzina!".
Oddaliśmy w ten sposób Hołd zwycięskiemu rycerstwu w 600. rocznicę Bitwy pod Grunwaldem.

   Z pieśnią Roty na ustach, pochód wkroczył na plac, kierując się ku Grobowi Nieznanego Żołnierza, składając symboliczną wiązankę. Na zakończenie Marszu, delegacja OWP uczestniczyła w pamiątkowych fotografiach z naszymi przyjaciółmi z Węgier – z partii Jobbik.

    Dla informacji dodajmy, iż była to jedyna partia w tym państwie, przeciwna euro-kołchozowi. W obecnym 2010 roku, Jobbik zbobył 16,6% głosów, zasiadając w parlamencie, stając się trzecią siłą polityczną na Węgrzech. Ma też najniższą średnią wiekową. W młodości, zapale, zaangażowaniu i oddaniu jest siła! Życzymy działaczom narodowej partii Jobbik samych sukcesów w obronie suwerenności i moralności Węgier.

Komentarze obsługiwane przez CComment

Jeżeli ta polityka, którą nasze pokolenie stworzyło, przeszła próbę ogniową, w tej próbie nie zginęła, ale wykazała swą wartość - nie może zginąć i w przyszłości. Znaczy to, że zorganizowana przez nas polityka, która doprowadziła do odbudowania zjednoczonej Polski, musi być polityką państwa polskiego, rozwijaną w dostosowaniu do warunków i ulepszaną z pokolenia na pokolenie.
Roman Dmowski