foto1
foto1
foto1
foto1
foto1


„Goje mają być wywiedzeni w pole” („goimy are to be deceived”) według nauki Talmudu, który jest zapisem dyskusji, a nie jednoznacznych decyzji religijnych czy też etycznych, mimo tego że Talmud dosłownie znaczy Prawo Prze­kazywane Słowem. Faktycznie Talmud może dać uzasad­nienie, dla jakiejkolwiek postawy czy też działania Żyda wo­bec nie-Żyda. Słowo Midrasz po hebrajsku znaczy „komen­tarz" i właśnie Talmud jest specyficznym tekstem, według którego, dzięki komentarzom i pouczeniom, uczy się jak Ży­dzi mają bronić swojej tożsamości, mimo życia na wygna­niu (po prostu na obczyźnie) wśród ludzi, z którymi według Talmudu nie powinni się asymilować.

               Główny tekst Talmudu był spisywany przez około 500 lat na wygnaniu w Babi­lonie, w dzisiejszym Iraku, i został on ukończony znacznie ponad pięćset lat po śmierci Chrystusa.
Prawnik amerykański Mark Miller napisał artykuł w „The Wall Street Journal" z 25 lutego 2005, pod tytułem, „Tema­ty do dyskusji" („Something to Argue About") o przygotowa­nych do druku nowych tłumaczeniach angielskich Talmudu. Profesor Izraela Shahak, w swojej książce pod tytułem „Ży­dowskie Dzieje i Religia" twierdzi, że dotychczasowe tłuma­czenia Talmudu na obce języki, były zawsze „wyczyszczo­ne" ze wszystkich kompromitujących Żydów zdań, takich jak przekonanie, że nie-Żydzi są podludźmi, że w żadnym wypadku nie są oni bliźnimi Żydów, jak też, że trzeba gojów wywodzić w pole, na korzyść Żydów. W sumie bardzo wiele prymitywnych pouczeń znajduje się w Talmudzie, według Izraela Shahaka.
                Natomiast nowe angielskie tłumaczenie Talmudu, obra­zuje „dyskusje" - według profesora Herberta Davidsona, au­tora książki o Majmonidesie - która jest „stale w toku", po­cząwszy od stwierdzenia czegoś, a następnie podaje się powody do odrzucenia pierwszego twierdzenia, a następnie cytuje się powody do odrzucenia, przed chwilą wymienio­nego odrzucenia, dyskutowanego twierdzenia i tak w nies­kończoność. Tekst Talmudu jest napisany bez jakiejkolwiek interpunkcji, jak kropki, przecinki czy też znaki zapytania. Dezorientuje to czytelnika. Niekończące się łańcuchy rozu­mowania nigdy nie są jasno wytłumaczone. Talmud trudno jest czytać pojedynczemu człowiekowi, trzeba mieć nauczyciela lub partnera, ponieważ tekst ten nie jest tylko zapisem minionych dyskusji, ale również stanowi on dla Żydów, pole do dyskusji, która to dyskusja sama w sobie, jest dla nich nieraz aktem religijnym. Talmud nie jest księgą świętą, ale raczej zbiorem pouczeń, jak Żyd ma się zachować w sto­sunku do innych Żydów, oraz jak w stosunku do nie-Żydów. Podczas gdy większość ludzi religijnych po prostu wierzy w Boga, to Żydzi zastanawiają się czy Bogu można wie­rzyć i targują się Bogiem. Przyjmują oni postawę, że Bóg jest odpowiedzialny wobec Żydów, może nieraz bardziej, niż Żydzi wobec Boga. Tradycja żydowska przekazuje, że Bóg jest wrogiem tych, którym Żydzi są przeciwni.

              Miller twierdzi, iż Talmud przeżywa odrodzenie w USA, jeśli sądzić według popularności tłumaczeń tegoż tekstu. Dwa tłumaczenia z komentarzami Talmudu Babilońskiego są obecnie przygotowywane do druku. Jedno przez Izraelczyka Adina Steinsaltza, a drugie przez wydawcę w Brooklinie (USA), ArtScroll/Mesorah Publications. Praca jest przy­gotowywana pod nadzorem Nossoma Schermana i przez tu­zin znawców Talmudu, przez ostatnie 15 lat.
                Jeżeli Żyd studiuje Talmud po jednej stronie dziennie, to trzeba mu na przestudiowanie całości siedem i pół roku. Trzeba pamiętać, że każda strona jest gęsto zapisana i za­wiera dużo treści. Rozmaite odcienie znaczeń w oryginale Talmudu dają okazję, żeby Żyd używając języka gojów, nie głosił takich przekonań, które Żydom mogą sprawić kłopot. Żydzi uważają, że kiedy czytają Talmud, to wtedy Pan Bóg do nich mówi i oni mają wtedy okazję targować się z Panem Bogiem, któremu niedowierzają. Naturalnie Chrześcijanom w ogóle taki sposób myślenia do głowy nie przychodzi i jest im zupełnie obcy.

                Dr. E. Michael Jones opublikował artykuł w miesięczni­ku „Culture Wars" pod tytułem: "Grzegorz IX i Żydzi: Rzym Odkrywa Talmud" czyli Rzym dowiaduje się co jest napisa­ne w Talmudzie. Według autora, zakon Dominikanów pierw­szy zaczął krytykę Talmudu, jako tekstu zawierającego obelżywe i świętokradcze wypowiedzi o Chrystusie i Matce Boskiej. Zakon ten stwierdził, że np. herezje w południowej Francji w XIII wieku, były spowodowane wpływem Żydów. Papież Grzegorz IX powtórzył w encyklice „Sicut Judeis non", tradycyjne nauczanie Kościoła, że nie wolno Żydom zadawać bólu i krzywdzić ich. Niemniej od XIII wie­ku, z powodu wiedzy Kościoła o treści Talmudu, Żydzi byli widziani jako prawdziwi i czynni przedstawiciele szatana na ziemi. Tak więc, dokładna wiedza o treści Talumdu podstawowo pogorszyła obopólne nastawienie - Chrześcijan do Żydów jak i Żydów do Chrześcijan.

               Rabini, sprawowali władzę nad gminami bezwzględnym terrorem przez tysiąc lat od IX do XIX wieku, według profesora Izraela Shahaka. Wszystkie kary mogły być nałożone na Żyda przez sąd rabinacki, włącznie z karą śmierci, np. przez wychłostanie na śmierć. Władze państwowe nieraz pobierały część kar pieniężnych nałożo­nych na Żydów przez Rabinów i tym rabini legalizowali wo­bec państwa swoją władzę nad gminami żydowskimi.
               Władza rabinów jest władzą świecką, ale była uzasadniana wobec gmin żydowskich, głównie za pomocą cytowania Talmudu. Pamiętamy jak aparatczycy komunistyczni stosowali ten sam system powoływania się na Marksa, Leni­na, etc. W tym zjawisku widać jak tradycja żydowska była dalej kultywowana przez komunistów. Naród wybrany przerodził się w „klasę robotniczą" a rabin w pierwszego sekretarza partii. Synagogi nie równają się świątyni w Jerozolimie, w której działał dziedziczny stan kapłanów. Synagogi służą do spotkań a nie są żadnym sanktuarium, mimo tego, że okazyjnie mają w nich miejsce kazania lub modlitwy. Rabini definitywnie nie są kapłanami, ale raczej są przywódcami gmin, dla których Talmud działa jako rodzaj Midraszu, którego polecenia spowodowały niestety wiele cierpień tak Żydom jak i nie-Żydom zwłaszcza w XX wieku nazywanym "wiekiem śmierci".     
Profesor Iwo Cyprian Pogonowski

Komentarze obsługiwane przez CComment

Kiedy ktoś taki jak Kohl nazywa tereny należące dziś do Ukrainy i Białorusi "Polską wschodnią", to siłą rzeczy narzuca się pytanie, jak ten polityk nazywa Pomorze i Śląsk?
Lech Kaczyński