Poniżej zamieszczamy komunikat naszych przyjaciół z SNP 1389 na temat ostatnich wydarzeń w zamieszkałym dziś wyłącznie przez Serbów północnym Kosowie. Nasi słowiańscy bracia są nadal pod ostrzałem już nie tylko bandytów z UCK ale również „sił pokojowych” z KFOR. Ostatni „popis” swoich możliwości pokazali nasi sąsiedzi z za Odry, którzy mimo klęski w dwóch wojnach światowych nadal strzelają do Słowian. Tym razem jednak robią to „pokojowo” i z gumowej amunicji, na zlecenie „zachodnich demokracji”, których nie interesuje wola serbskiej większości w północnym Kosowie, ale możliwość poszerzenia terytorium sprytnie kolonizowanego przez międzynarodowy kapitał samozwańczego Kosowa.
Amerykanie jak się okazuje czują się niczym cowboye na dzikim zachodzie strzelają z ostrej amunicji do serbskich cywilów. Nie interesuje ich nic oprócz interesów ich syjonistycznych mocodawców. A więc bez mrugnięcia okiem rzucają siły specjalne tzw. „sił pokojowych” przeciw bezbronnym Serbom. Zadaniem serbskich, słowackich, rosyjskich a także polskich narodowców pozostaje wspieranie obrońców tej kolebki serbskiej państwowości oraz informowanie opinii publicznej na całym świecie o tym, co naprawdę dzieje się na Bałkanach.
Serbski Ruch Narodowy (SNP) informuje opinie publiczną o powodach tych mrocznych wydarzeń z wtorku 27 września 2011r.
Już od wczesnych godzin rannych (ok. 6.00), niemiecki zmechanizowany kontyngent wojsk KFOR przybył na miejsce nowo wybudowanej trasy alternatywnej, którą Serbowie zbudowali w północnym Kosowie po zablokowaniu przez KFOR głównej drogi na skrzyżowaniu Jarinje i tym samym skrócili komunikację między Raska i Leposavic. Maszyna rozpoczęła przesuwanie barykady. Podczas tej akcji, KFOR zatrzymało wszystkich cywilów, którzy byli w drodze z Raska do Leposavic. Przez następne 10 godzin zebrały się setki obywateli, którzy domagali się blokady dróg, wycofana sił KFOR i uwolnienia zatrzymanych cywilów. Podczas doszło do słownych utarczek i rzucania kamieniami, w odpowiedzi na użycie gazu łzawiącego i gumowych pocisków przez KFOR.
Niemieccy żołnierze w Jarinje
KFOR kontynuował prace ze swoją niszczycielską maszyną, wokół zebranych było 1.500 Serbów, którzy przybyli aby domagać się poszanowania ich podstawowych praw człowieka oraz swobody do przemieszczania się. Potem nastąpiło ogłoszenie alarmu w północnym Kosowie, przybyła 15 osobowa grupa działaczy SNP 1389 z Rudare, która wchodziła w skład Sztabu Kryzysowego Barykady w Rudare, aby wspomóc Serbów z Jarinje.
Baza KFOR w Jarinje
Około południa, działania niemieckich żołnierzy wobec ludności serbskiej stawały się coraz ostrzejsze, użyto bomb szokowych, gazu łzawiącego i gumowych kul. Około godziny 13.00 Serbowie próbowali blokować ciężarówki KFOR, ale koparka zburzyła ich barykady.
Następnie zespół niemieckich żołnierzy usiłował aresztować kierowcę ciężarówki, ale szybka i skuteczna interwencja SERBSKIEJ młodzieży ocaliła kierowcę, przejęli 3 karabiny niemieckich żołnierzy, z których wcześniej strzelali do bezbronnych Serbów.
Amerykańscy żołnierze w Jarinje
Zaraz po tym pojawiła się grupa około 20 żołnierzy sił specjalnych armii USA, w ramach KFOR. Amerykanie przypadkowo otworzyli ogień do nieuzbrojonych Serbów znajdujących się na barykadach. Serbowie zostali zaatakowani przez szalonych najemników uważających się za cowboy. Podczas tej dzikiej strzelaniny na oślep siedmiu protestujących Serbów zostało rannych. Członkowie SNP 1389 pomagali wydostać się rannym. Postrzeleni byli ewakuowani do przybywającego na miejsce wypadku pogotowia ratunkowego.
Walka o serbskie Kosowo jeszcze przed nami
Rany w okolicach ramion, klatki piersiowej, nogach i szyi świadczą, że amerykańscy żołnierze strzelali z zamiarem zabicia. Mimo, że do nieuzbrojonych cywili strzelano jak do zwierząt to lokalne media informują, że nic się nie stało. Całkowity bilans sił SNP 1389, które znajdowały się ma miejscu jest dobry. Jest tylko dwóch lekko rannych, jeden od skoku w dziurę, natomiast drugi ranny od niemieckiej gumowej amunicji (wrócili do siedziby w Rudare gdzie nastąpił przegląd).


Teraz sytuacja jest spokojna. Mieszkańcy wycofali się na barykady w do miast: Zvecan i Mitrovica-Rudare. Członkowie SNP 1389 oraz wielu młodych mieszkańców Rudare odpowiedziało na apel Serbskiego Instytutu Transfuzjologii w Mitrovicy i oddali krew, aby lekarze mogli ratować Serbów.
Komentarze obsługiwane przez CComment