Pamiętacie państwo piosenkę p.t. „Śpiewać Każdy Może” w mistrzowskim wykonaniu Jerzego Stuhra? Swego czasu krążyło nawet takie powiedzenie, że i owszem- każdy może śpiewać, ale już nie wszyscy mają wystarczająco mocne nerwy, by takiego, powiedzmy mocno amatorskiego, zawodzenia słuchać. Celne i uniwersalne to spostrzeżenie, znajduje zastosowanie także dla innych dziedzin życia.
Na przykład ten kto, być może walcząc z obrzydzeniem, przeczyta na portalu niezależna.pl artykuł p.t.: Zdrajcy w służbie Rosji! Polacy walczą w Donbasie, z dnia 06.10.13, podobnie jak ja, niechybnie dojdzie do wniosku, że każdy może również pisać artykuły oraz uprawiać zawód dziennikarza.
Indywiduum które na łamach „niezależnej” szkaluje w swym grafomańskim wywiadzie z rzecznikiem ABW m. in. dobre imię naszego kolegi Dawida Hudźca (Hudźca nie Hudzieca anonimowy autorze- coś na bakier u ciebie ze znajomością języka polskiego) nie miało odwagi cywilnej by się pod swym dziełem podpisać. Takich oporów nie ma za to niejaki Grzegorz Wierzchołowski który sygnuje swoją osobę tytułem redaktor wydania. Co prawda pan Grzegorz ukończył na Uniwersytecie Jagielońskim egzotyczny kierunek o nazwie filmoznawstwo, ale skoro śpiewać każdy może, to i bawić się w dziennikarza także, prawda? Szkoda tylko, że po ukończeniu studiów nie zajął się on krytyką filmową tylko zapragnął rozwinąć skrzydła na niwie publicystyki politycznej. Wszyscy by na tym skorzystali i zaoszczędzili niepotrzebnych nerwów.
Historia Dawida Hudźca, młodego chłopaka rodem z Żywca, naszego chłopaka jak o nim mówimy, członka OWP, znana jest osobom zainteresowanym od samego początku, ale na portalu niezależnym od obiektywnych faktów, wypłynęła stosunkowo niedawno, zaledwie dwa dni temu, w kontekście przypadku innego Polaka, Dariusza Lemańskiego, który także wyjechał do Doniecka, by walczyć ramię w ramię z ukraińskimi bojownikami o wolność. Choć swoje lata już ma. Wyrażenia w stylu „zdrajcy w służbie Rosji” czy „Polacy walczą na Ukrainie po stronie rosyjskich terrorystów” pozostawię ocenie czytelników, bo szkoda po prostu mi czasu na komentowanie takich bredni. Może nadmienię tylko w tym miejscu, że pan reporter TVP INFO, w materiale filmowym wyemitowanym 7 października w serwisie informacyjnym o godzinie 15.00, a dotyczącym właśnie Dariusza Lemańskiego, nazywa ukraińskich bojowników separatystami, oraz przytomnie zauważa iż nasz kolega Dawid Hudziec jest uzbrojony tylko w aparat fotograficzny.
A prawda wygląda tak, że Dawid jest jedynym wiarygodnym korespondentem wojennym(choć on sam by tak o sobie nie powiedział) z Polski, jakiego znam. Być może jedynym w ogóle. To dzięki niemu polscy internauci wchodząc na stronę Kroniki Narodowej, mają szansę uzyskać rzetelne informacje z pierwszej ręki, dotyczące wydarzeń we wschodniej Ukrainie. Na przykład o ostrzelaniu z moździerzy przez wojska kijowskiej junty jednej ze szkół w Doniecku, w dniu opóźnionego przez wojnę, pierwszego dnia roku szkolnego oraz marszutki (autobusu) pełnej ludzi. Informacje podparte dowodami w postaci zdjęć, o których ani pisną tak zwane media głównego ścieku, że o portalach w stylu niezależna.pl nawet nie wspomnę.
Dzisiaj, po południu(ósmego października) Dawid, choć śmiertelnie zmęczony po dwu nieprzespanych nocach, zdołał udzielić mi krótkiego, elektronicznego wywiadu, korzystając z chwili spokoju i ciszy o które w Doniecku łatwo przecież nie jest. Pozwólcie, że w tym miejscu oddam mu głos.
Autor: Co powiedzieli twoi bliscy kiedy oznajmiłeś że jedziesz do Donbasu?
Dawid Hudziec: Nic.
A: ???
D.H: Bo nikomu nie mówiłem w jakim celu jadę do Rosji . Moi bliscy dowiedzieli się o wszystkim po fakcie. Wiesz, zasadniczo to ja po prostu nigdy się nie tłumaczę ze swoich decyzji.
A: Czy miałeś już okazję z nimi porozmawiać?
D.H: I tak i nie. Mojemu ojcu ciężko internet obsługiwać . W piątek pojedzie do niego bliski mi kuzyn wyjaśnić co się dzieje i zapytać jak tam bo nie mam żadnych wieści.
A:Ok jeszcze jedno- jakie masz plany na przyszłość, kiedy już ta wojna dobiegnie końca?
D.H: To zależy od rozwoju sytuacji , przebiegu wojny etc . Nie ma co planować tak daleko...Na pewno chciałbym jechać na Syberię i do Lwowa.
A: Super ale mi chodziło o twoje plany zawodowe.
D.H: Sam nie wiem... Teraz nie czas i miejsce by się nad tym zastanawiać.
A: Może fotoreporter i korespondent wojenny?
D.H: Może... Aczkolwiek nie sadzę bym się nadawał.
A: Nie bądź taki skromny. Załóżmy że wszystko dobrze się skończyło. Wschodnia Ukraina jest wolna...
D.H: Gdy wojna się skończy ....Tyle słowiańskich krajów jeszcze trzeba wyzwolić.
A: Rozumiem że w chwili obecnej w Donbasie jest raczej spokojnie?
D.H: Tak. Dzisiaj jest wyjątkowo spokojnie , aż dziwnie się czuje.
A: W takim razie wykorzystaj ten czas na odpoczynek. Dziękuję za rozmowę i życzę ci powodzenia.
N.H: Ja również dziękuję. Szczęście na pewno się przyda.
Miałem do Dawida jeszcze wiele pytań ale wiedziałem, że pada z nóg i nie chciałem mu zabierać jakże cennych w Doniecku chwil względnego spokoju, by mógł je wykorzystać na odpoczynek. Ale już na podstawie tej krótkiej rozmowy można bez trudu dostrzec, że skromność tego młodego człowieka, nie ustępuje jego odwadze. W połowie września nic nikomu nie mówiąc, udał się przez Rosję na wschodnią Ukrainę, bo, jak sam napisał na swoim profilu FB, tak było trzeba, a on nie chciał bezczynnie patrzeć jak Unia Europejska planuje zabić kolejny, słowiański kraj. Nazywanie go zdrajcą Polski, to hańba! Czy kogoś z niezależna.pl stać na podobny gest względem ich niewątpliwych przyjaciół, bandytów z Kijowa?
Mariusz Jakubowski
Komentarze obsługiwane przez CComment