
Mija kolejna rocznica sąsiedzkiej zbrodni ludobójstwa, jakiej dokonali Ukraińcy na swoich sąsiadach Polakach. Osobiście nie liczę daty początkowej od pamiętnej krwawej niedzieli 11 lipca 1943 roku. Dla mnie początkiem, choć też jest to kwesta dyskusyjna, jest 1939 rok i Kampania Wrześniowa. To wtedy, niczym psy spuszczone ze smyczy Ukraińcy pokazali swoje prawdziwe oblicze. Udowodnili, że wśród ludzi istnieją bestie. To co dokonało się na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej to opatrzony krwawą pieczęcią i dobity siekierą argument nie do podważenia, że ludzie potrafią być gorsi niż zwierzęta...
Na wstępie oświadczam, że nie były to wbrew zakłamaniu i poprawności politycznej szowiniści, upowcy, ouenowcy; to byli ludzie, sąsiedzi, przyjaciele ofiar, polskich ofiar! Bo jak nazwać człowieka, który codziennie przychodzi do twojego domu, bawi się z twoim dzieckiem, przyjmuje poczęstunek od twojej żony, pracuje z tobą i pije wódkę na okoliczność chociażby wesel, chrzcin czy po prostu zwykłych sąsiedzkich imprez... Przychodzi jednak taki czas, że ten sąsiad "przyjaciel" z wykrzywionym nienawiścią obliczem przebija widłami twoje dziecko w kołysce...na wylot...przeżyna piłą twoją żonę, a ciebie jak Chrystusa krzyżuje na drzwiach stodoły....Czy tak zachowuje się sąsiad? Czy tak zachowuje się w ogóle człowiek? Tak, wiem ktoś powiedział mi kiedyś, że w każdym narodzie znajdą się świry i psychopaci... To ja się pytam, ilu takich zdarza się w skali kraju, w skali danego miasta, wsi... Jak wytłumaczyć fakt, że mordowały całe wioski ukraińskie, mężczyźni, z bronią jaka znajdzie się w każdym gospodarstwie...siekierami, widłami, tasakami... a za nimi stały kobiety...po co kobiety? Jeszcze do dziś zdziwilibyście się w ilu wioskach, w ilu ukraińskich domach znajdziecie meble, sprzęty po Polakach.... były wtedy przedwojenne, jakości jakiej dziś nie spotkacie... "Była wojna, a na wojnie wiadomo się walczy...” tak kiedyś ktoś sobie strzelił w kolano argumentem, który tylko dowodzi bestialstwa Ukraińców... na której to wojnie walczy się widłami a nie karabinem? Na której to wojnie zarzyna się niewinne dzieci, kobiety, mężczyzn... To się nie nazywa wojną, to po prostu ludobójstwo, bez względu na to czy się to komuś podoba czy nie! I chyba dla żartu ktoś powie, że Hitler robił to samo... Czy aby na pewno? Przede wszystkim, zbrodniczy totalitaryzm Hitlera, został potępiony przez cały świat i w sklepie z pamiątkami w Niemczech nie kupisz ot tak flagi ze swastyką, nie spotkasz też pomnika Hitlera i jego popleczników... Pojedź na Ukrainę i zobacz jak to tam wygląda... Oficjalnie sami Niemcy potępili zbrodniczy system Hitlera (nawet gładko im to poszło, bo przecież to nie Niemcy, to naziści) fakt faktem epatowanie hitleryzmem wraz z jego symboliką jest zakazane. Dlaczego Ukraińcy nie zrobili tego z banderyzmem i jego symboliką? Dlaczego zbrodniarzom stawiają pomniki? Dlaczego tyle lat po dokonanym przez Ukraińców ludobójstwie nadal gloryfikuje się zbrodniarz? Dlatego, ze nic się tam nie zmieniło, pozostaje taka sama mentalność. Pamiętajmy ,że kto gloryfikuje zło jest współodpowiedzialny... Jeśli wiesz o zbrodni i pochwalasz ją, przyklaskujesz to JESTEŚ WSPÓŁWINNY! Nie przemawiają do mnie "argumenty", że II RP źle traktowała Ukraińców, ze ich gnębiono i byli obywatelami drugiej kategorii... Czy taki argument może być poważny? To ja się pytam zwolenników tej teorii, kto z Was zadźgał sąsiada widłami za to, że Was zwyzywał, albo ukradł kurę? Kto z Was przepiłował sąsiadowi dziecko za to, że on Wam poprzebijał opony.... Niestety, na takiej zasadzie to była zemsta, za tak niewspółmierne "winy"! Przyjrzyjmy się jeszcze jednej sprawie, mianowicie zamachom jakich dokonywali terroryści ukraińscy w II RP, za zabójstwa czy próby zabójstwa żaden terrorysta nie położył głowy na pieńku... a ci co zostali sprawiedliwie aczkolwiek łagodnie co podkreślam, osądzeni z wyrokiem więżenia, wyszli na wolność po wybuchu wojny. Zresztą, zdrowym na umyśle ludziom nie trzeba udowadniać ani tłumaczyć, ze NIC nie usprawiedliwia mordowania, NIC nie usprawiedliwia takiego bestialstwa jakiego dokonali Ukraińcy! O ironio nawet Hitler w swojej chorej wyobraźni nie mordował tak bestialsko! No i dbał o zdrowie psychiczne swoich żołnierzy morderców, wszak po to miedzy innymi Niemcy zaczęli stosować zabijanie w samochodach , gdzie spaliny wtłaczano do zamkniętego wypełnionego ludźmi auta. Zwyczajnie niemieccy żołnierze nie wytrzymywali obciążenia psychicznego mordując w madowych egzekucjach. Ukraińscy przywódcy takiego problemu raczej nie mieli... zresztą po dziś dzień wiszące na masztach w niektórych wioskach czy miastach banderowskie flagi są dowodem na to, że Ukraińcy to bardzo odporni psychicznie ludzie. Wręcz ich zachowanie i stosunek do ludobójstwa najlepiej o tym świadczy. Często słyszę, że Ukraińcy chcą mieć za wszelką cenę swoich bohaterów, a że innych nie mają, to stawiają na piedestale to co mają. Nic bardziej błędnego na usprawiedliwienie śmiesznego argumentu. Oni mają prawdziwych bohaterów! To ci, którzy w tych tragicznych chwilach zagłady ludności polskiej, potrafili BYĆ LUDŻMI! To ci, którzy z narażeniem się na potworne tortury ratowali Polaków, ukrywali ich, pomagali uciec przed krwiożerczymi bestiami. To są prawdziwi bohaterowie Ukrainy! Ale Ukraińcy nie chcą o tym wiedzieć, bo dla nich tacy ludzie to tchórze. Dla nich bohater to ludobójca! Czy to się kiedyś zmieni? Czy współczesna Ukrainka, która mówi do mnie jak cudowne jest życie w Polsce i jak bardzo ona nas lubi i jak bardzo się cieszy że może u nas pracować, żyć, zrozumie kiedyś, że dopóki jej dziadek na"dalekiej Ukrainie" nadal będzie wylewał nawóz na polskie mogiły i nie pozwoli na chrześcijański pochowek setek tysięcy ofiar... My jej nie uwierzymy! O wybaczeniu nie wspomnę, bo wybaczać mogą tylko ofiary.
Aneta Sala
Komentarze obsługiwane przez CComment