Patrząc przez pryzmat podchodzenia do np. zabezpieczenia transportu karetek na terenie Dolnego Śląska oraz zdarzeń które miały miejsce ostatnio a które znam od narodowca narażonego na wirusa z Wuchan – wątpię. Transport ratujący ludzkie życie wedle słów sprzed 2 lat osoby związanej z nim poprzez pracę w księgowości, był traktowany skandalicznie przez ówczesnego Prezydenta Wrocławia i wielu urzędników. Prośby o pomoc finansową spotykały się z odmową wszędzie tam, gdzie pracownicy odpowiedzialni za pozyskiwanie funduszy udawali się. Nie dziwi więc fakt braku respiratorów, maseczek antybakteryjnych i innych środków ochrony.

Na kanwie tej sytuacji sprzed 29.03.2020r. pojawia się aspekt konkretny i namacalny - nasz kolega Ideowy, nie związany z OWP, podejrzewa u siebie koronawirusa, bowiem wcześniej pracował w kuchni szpitala chorób płuc, gdzie pojawiło się epicentrum choroby. Zgłosił się do sanepidu, tam go zarejestrowano i skierowano by dzwonił do szpitala zakaźnego. Cóż się okazało? Decyzja lekarska zaskakująca - proszę przy lekkich objawach nie przyjeżdżać do szpitala na testy, bo będziemy musieli Pana odizolować, gdyż czeka się długo na badanie. Testów natychmiast nie wykonujemy - to samo powiedział sanepid. Kwarantanny domowej też nie zasugerowano. Jakie wnioski? Jedyną walką z pandemią w początkowym stadium to ograniczenie kontaktów międzyludzkich. Dobrze to nie wygląda w przypadku rozszerzenia epidemii. W tle niestety paramasońskie zagrywki rządu - ograniczyć wizyty w Kościołach katolickich do 5 wiernych na mszach św. ale już wizyty w sklepach spożywczych czy marketach budowlanych tak dużych obostrzeń nie mają. Czy nie wygląda to na tworzenie sztucznych działań ręką na pulsie. Tylko czyją. Wcześniejsze wypowiedzi przedstawicieli ONZ na temat depopulacji i zaostrzenia kontroli w państwach wobec przeciwników organizacji związanych z CO2 i LGBT, świadczyć może przy okazji o chęci ograniczenia wolności narodów i państw narodowych - celem wprowadzenia działań globalistom.

Dominik Harpia