26 stycznia 2020 roku obchodzimy 223 rocznicę podpisania wspólnej konwencji przez trzy państwa rozbiorowe, która przypieczętowała III i ostatni rozbiór Rzeczypospolitej pod koniec XVIII wieku. W tragicznym 1793 roku zaborcy tj. Rosja, Prusy i Austria nie prowadzili rokowań zmierzających do całkowitego rozbioru i podziału przez nie terytorium Rzeczypospolitej. Co nie oznacza, że państwa te wykluczały taką możliwość. Powstanie kościuszkowskie stało się bezpośrednią przyczyną trzeciego rozbioru naszej Ojczyzny. Doskonale wiemy, że już prawie od samego początku swego istnienia Królestwo Pruskie uznawało aneksje terytorialne kosztem słabej Rzeczypospolitej za własną rację stanu i dziejową, brutalną konieczność. Prusacy stosujący i będący zwolennikami realnej polityki już w maju 1794 roku, a więc chwilę po wybuchu polskiego powstania sondowali Petersburg w sprawie ewentualnego, kolejnego rozbioru.
Znakomity polski historyk Władysław Konopczyński twierdził, że już od momentu przeprowadzenia pierwszego rozbioru, w pruskiej racji stanu istniał dogmat, że państwo polskie prędzej czy później musi być całkowicie zniszczone oraz unicestwione. Ostateczny rozbiór Polski był groźnym precedensem ponieważ ułatwił i zachęcił do aneksji całych państw w okresie wojen napoleońskich oraz podczas kongresu pokojowego w Wiedniu, gdzie łatwo przechodzono do porządku dziennego nad zmianą przynależności państwowej różnych terytoriów, w tym także polskich. Konwencja petersburska z 26 stycznia 1797 roku znana i głośna jest przede wszystkim w związku z decyzją zaborców o całkowitym zaprzestaniu używania terminu "Królestwo Polskie", które miało być na zawsze wymazane z mapy Europy. Konwencja ta ustalała, że trzy czarne orły nie będą używać w tytulaturach swoich monarchów określenia "Królestwo Polskie". Głównym powodem tego postępowania był strach i obawa by żadne z tych państw nie próbowało w przyszłości odbudować Rzeczypospolitej, powołując się na sukcesję po byłych polskich królach i łącząc trzy jej części pod jednym berłem. Dokument ten odnosił się także do położenia prawnego poddanych polskich tych trzech władców, którzy mieli swe dobra w kilku zaborach. Oprócz tego rozstrzygała kwestię spłaty długów jej ostatniego, nieudolnego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Uznano, że zachodzi konieczność zniesienia wszystkiego, co by tylko przypominało istnienie tego słabego tworu - Królestwa Polskiego wobec likwidacji tego politycznego, chorego ciała. Jednym z argumentów uzasadniających ostatni rozbiór Rzeczypospolitej była wytrwała praca propagandy pruskiej i rosyjskiej, które głosiły tezę o rzekomym wpływie francuskich terrorystów jakobińskich na polską insurekcję kościuszkowską. Jak Rosja zapatrywała się na całkowite zniknięcie Polski? Z punktu widzenia rosyjskiej racji stanu kluczowe było znaczące przesunięcie granic w kierunku zachodnim, ułatwiające udział tego mocarstwa w grze innych państw europejskich. Pozycja międzynarodowa Rosji wzrosła także dzięki temu, że stała się poważnym arbitrem w sporach pomiędzy dwoma kluczowymi mocarstwami niemieckimi: Prusami oraz Cesarstwem. Duże znaczenie miały zdobycze terytorialne kosztem Polski dla wielu rosyjskich rodów arystokratycznych, których przedstawiciele na dworze rosyjskim oraz w wielkiej armii otrzymali ogromne nadania na ziemiach dawnego sąsiada. Rosja na skutek ostatniego podziału Rzeczypospolitej wygrała najwięcej. Otrzymała bowiem nie tylko największy terytorialnie obszar, ale również wzbogaciła się wyraźnie pod względem cywilizacyjnym i kulturowym.
Trzeci i ostateczny rozbiór zanarchizowanej i nie mającej racji bytu Rzeczypospolitej był pierwszym takiego typu wydarzeniem w całej Europie. Chociaż wcześniej zdarzały się częściowe rozbiory czy zabory państw to jednak podział aż całego obszaru kraju pomiędzy państwa ościenne był wielkim szokiem oraz zajściem nie mającym precedensu w historii nowożytnej.
Wojciech Jurczyk
Komentarze obsługiwane przez CComment