
Właśnie mija 75 rocznica "Akcji pod Arsenałem"- jednej z najważniejszych akcji zbrojnych przeprowadzonej przez Szare Szeregi podczas długiej, niemieckiej okupacji. Ta słynna akcja jest uznawana w historiografii polskiej za jeden z największych wyczynów Polskiego Państwa Podziemnego. Miała duże znaczenie psychologiczne i moralne. Od pierwszego dnia brutalnej okupacji niemieckiej znaczna część polskiego narodu wyraźnie przeciwstawiła się polityce faktów dokonanych. Wcześniej polskie zbrojne podziemie ograniczało się do pojedynczych potyczek zbrojnych oraz wykonywania wyroków śmierci na szczególnie uciążliwych funkcjonariuszach niemieckiego aparatu represji.
Dobrze przygotowany, niespodziewany i skuteczny atak Polaków dodał otuchy mieszkańcom stolicy; Niemcy natomiast stracili umiarkowane poczucie bezpieczeństwa i do końca okupacji ziem polskich traktowali Warszawę jako bardzo niebezpieczne miasto. "Akcja pod Arsenałem" obrosła wielką legendą i do dzisiaj jest powodem dużej satysfakcji i zadowolenia z nigdy niezłamanych do końca przez niemiecki nazizm Polaków. Polscy harcerze zaatakowali furgonetkę przewożącą więźniów na Pawiak. Zmaltretowanego "Rudego" przenieśli do oczekującego w pobliżu samochodu, który szybko odjechał z miejsca akcji. Młodzi polscy patrioci zniszczyli jedną niemiecką ciężarówkę i zdobyli dwa auta. Podczas wymiany ognia zostało ciężko rannych dwóch żołnierzy Armii Krajowej, z których jeden został schwytany i później rozstrzelany. Zginęło czterech Niemców, w tym załoga spalonej więźniarki gestapo i przypadkowy policjant z ulicy, a dziewięciu odniosło rany. Z powodu obrażeń odniesionych w akcji zmarli Aleksy Dawidowski pseudonim "Alek" i Tadeusz Krzyżewicz - "Buzdygan".
Dnia 26 marca 1943 roku o godzinie 17:30 pod warszawskim Arsenałem na skrzyżowaniu ulic Bielańskiej i Długiej rozpoczęła się akcja o kryptonimie "Meksyk II". Została brawurowo przeprowadzona w biały dzień ośmieszając niemieckie gestapo oraz służby. Całością dowodził Stanisław Broniewski - "Orsza", a bezpośrednio Tadeusz Zawadzki - "Zośka". W wyniku szybkiej akcji uwolniono 21 osób, w tym skatowanego podczas przesłuchań "Rudego" i Henryka Ostrowskiego - "Heńka". Po czterech dniach męczarni 30 marca w wyniku obrażeń odniesionych na przesłuchaniach prowadzonych przez gestapo śmiertelnie wyczerpany i zmasakrowany Jan Bytnar - "Rudy" zmarł. Skuteczny wywiad Armii Krajowej zidentyfikował głównych sprawców jego śmierci - niemieckich katów i bandytów SS-manów Ewalda Lange oraz Huberta Schulza. Obaj zginęli z wyroków sądu podziemnego w maju 1943 roku. Słynny wyczyn Szarych Szeregów został opisany w książkach: "Kamienie na szaniec" Aleksandra Kamińskiego oraz "Akcja pod Arsenałem" Stanisława Broniewskiego. W 1977 roku powstał dobry film fabularny pod tym samym tytułem, w reżyserii Jana Łomnickiego. Akcja została również pokazana w najnowszym obrazie z 2014 roku, w reżyserii Roberta Glińskiego - "Kamienie na szaniec". W celu upamiętnienia akcji i uczczenia młodych, bohaterskich uczestników, od lat 70 XX wieku, co roku w Warszawie Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej i Związek Harcerstwa Polskiego organizują rajdy - "Arsenał" i "Meksyk". W odwecie za tą udaną akcję, następnego dnia - 27 marca 1943 roku Niemcy zamordowali 140 więźniów Pawiaka. W latach 1939 - 1944 Pawiak był największym niemieckim więzieniem politycznym na terytorium podbitej i okupowanej Polski. Według szacunków historyków od 2 października 1939 roku do 21 sierpnia 1944 roku przez to straszne miejsce polskiej martyrologii i kaźni przeszło 130 tysięcy osób, z czego ponad 45 tysięcy zostało zamordowanych, a około 80 tysięcy wywieziono w ponad 115 transportach do różnych obozów koncentracyjnych oraz innych miejsc odosobnienia. Tylko 11 uczestników akcji dożyło końca II wojny światowej. Dwóch z nich zostało zamordowanych już po wojnie przez Urząd Bezpieczeństwa. Dowódca grupy - Tadeusz Zawadzki zginął 20 sierpnia 1943 roku w czasie rozbicia strażnicy granicznej w miejscowości Sieczychy. 15 sierpnia 1943 roku rozkazem Naczelnika Harcerzy, Jan Bytnar - "Rudy" został pośmiertnie mianowany harcmistrzem, a następnie podporucznikiem oraz został odznaczony Krzyżem Walecznych. 26 września 2009 roku prezydent III Rzeczypospolitej Lech Kaczyński odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Musimy pamiętać, że celem brutalnej i bezwzględnej okupacji niemieckiej ziem polskich była biologiczna eksterminacja narodu polskiego. Jest to szeroko przedstawione i omówione w niemieckim Generalplan Ost. Generalny Plan Wschodni był niemieckim planem osiedleńczym i germanizacyjnym terytoriów Europy Środkowo - Wschodniej położonych na wschód od granicy III Rzeszy. GPW wynikał z wcześniejszych założeń narodowosocjalistycznych - idei zdobycia przestrzeni życiowej (niemieckie Lebensraum) rzekomo należnej "niemieckiej rasie panów" (niemieckie Herrenvolk) oraz hitlerowskiej, szowinistycznej interpretacji ideologii drang nach Osten (parcia na wschód). W narracji i propagandzie niemieckiej zwłaszcza Polacy, Rosjanie i Serbowie byli uznawani jako słowiańskie bydło i podludzie. Narody te nie przedstawiały dla nazistowskich Niemiec żadnej wartości - miały one zostać zniszczone by zrobić miejsce nordyckim nadludziom - "aryjskiej rasie panów". Tak na prawdę prawie cały wiek XX to holocaust, prześladowania i cierpienia Słowian! Nie powinniśmy także zapominać o prześladowaniu i likwidacji europejskich Żydów przez Niemców. Nie jest prawdą iż celem niemieckich najeźdźców była "tylko" likwidacja polskich elit narodowych. Zarówno Niemcy jak i Sowieci mordowali i unicestwiali polską inteligencję - najbardziej propolskie i świadome narodowe czynniki. Różnica między tymi, dwoma strasznymi totalitaryzmami jest taka, iż jednak Sowieci zwykłym, przeciętnym Polakom - masom, które nie angażowały się politycznie i nie okazywały wrogości Sowietom, pozwoliły w miarę normalnie funkcjonować. Nie powinniśmy nigdy zgadzać się i tolerować zrównywania okresu Generalnego Gubernatorstwa z długim okresem Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Taka "twórczość historyczna" jest szkodliwa, krótkowzroczna i de facto głupia. Cały czas, konsekwentnie po merytorycznym przygotowaniu powinniśmy domagać się od Niemiec reparacji - odszkodowań wojennych. Jeśli bogate państwo niemieckie nie zechce pochylić się nad tym bolesnym dla nich problemem to należy cały majątek i fabryki niemieckie w Polsce przejąć na własność państwa polskiego.
Wojciech Jurczyk
Komentarze obsługiwane przez CComment