Szerokim echem odbija się w Polsce brutalny i ostry atak środowisk żydowskich w wewnętrzne sprawy Polski i Polaków. Mam tu na myśli nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, która przewiduje karę do trzech lat więzienia lub grzywny za przypisywanie narodowi polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie lub w inny sposób rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni. Ustawa umożliwia słuszne wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie takim zbrodniom.
Wszyscy jesteśmy świadkami histerycznych ataków bardzo wpływowego i silnego lobby żydowskiego na rzekomo "niepodległe i suwerenne" państwo polskie. Coraz częściej odnoszę wrażenie, że najszczersza i najprawdziwsza nawet prawda historyczna nie jest żadnym argumentem dla roszczeniowych oraz pazernych środowisk żydowskich. Mam cichą nadzieję, że pisowski rząd nie cofnie się przed brutalnymi atakami, nie zacznie się kajać i nie będzie kapitulacji oraz korzystnych dla Izraela zmian w tej ustawie. Żydzi chcą zrobić kolejny interes-geszeft i wyłudzić od Polaków 65 miliardów dolarów "odszkodowań" za rzekomy polski antysemityzm i "współudział Polaków w masowym mordowaniu Żydów oraz holocauście”, a ustawa taka mogłaby temu przeciwdziałać. Już mają poparcie w tym temacie USA i administracji prezydenta Donalda Trumpa. Panie Boże ratuj nas przed "przyjaciółmi" - USA i Izraelem, bo ze "strasznym wrogiem" Rosją jakoś sobie poradzimy sami! Właściwie nie możemy mieć nawet do Izraela pretensji, że chce ograbić słabe państwo polskie, gdyż oni mają to w mentalności i psychice. III Rzeczypospolita od 28 już lat przyzwyczaiła nas do służalczej, przedmiotowej i wasalnej polityki wobec swoich "strategicznych przyjaciół", albo "strategicznych sojuszników" z USA, Izraela, Niemiec i Brukseli. Państwo polskie od dawna nie jest na arenie międzynarodowej poważnie traktowane - jego status ciągle ulega pogorszeniu. Na naszych oczach skrajna polityka filosemicka PiS-u poniosła całkowitą klęskę. Oby nie okazało się, że te odszkodowania - reparacje wojenne, które słusznie się Polsce należą za ogromne zniszczenia wojenne podczas II wojny światowej od dzisiejszego, bogatego państwa niemieckiego, mają służyć na pokrycie nieuzasadnionych roszczeń żydowskich! Jeśli "dobra zmiana" ma się finalnie zakończyć tym, że państwo polskie zostanie siłą wepchnięte w ręce światowego żydostwa to rzeczywiście Jarosław Kaczyński jak i cały PiS jako polityczna ekspozytura stronnictwa żydowsko-amerykańskiego, jest dużym zagrożeniem dla naszej nieszczęsnej Ojczyzny. Jeśli dalsze przejmowanie Polski przez środowiska żydowsko-syjonistyczne będzie postępować tak łatwo, to rodzi to dla nas bardzo groźne konsekwencje. Dalsze, zgodne z planem oddawanie Polski w ręce tego najinteligentniejszego na całym świecie narodu skończy się tragicznie i fatalnie. Obiektywnie trzeba przyznać, że w całej tej nieciekawej sytuacji i awanturze o tą ustawę znalazła się garstka przyzwoitych Żydów, którzy bronią prawdy historycznej oraz dobrego imienia naszej Ojczyzny. Co było do przewidzenia nasi zachodni sąsiedzi, Niemcy, oficjalnie poparli stronę izraelską w całym tym konflikcie z Polską. W ogóle nie powinno nas to dziwić. Jak się chce wybielić i zrzucić własną winę oraz ogromną odpowiedzialność za holocaust i przerażające zbrodnie wojenne to właśnie się szuka takiego słabego, zewsząd atakowanego państwa jak Polska i robi się z niego kozła ofiarnego. Cytując klasyka, byłego francuskiego prezydenta Chiraca, perfidne państwo niemieckie straciło świetną okazję by siedzieć cicho i nie wtrącać się w wewnętrzne sprawy Polski! Realizowanie żydowskich roszczeń doprowadzi do uprzywilejowanej roli "szlachty jerozolimskiej", a naród polski jeśli jeszcze w ogóle można mówić, że Polacy są narodem zostanie zepchnięty do roli ludzi drugiej czy trzeciej kategorii. Polacy będą w "swoim kraju" de facto ludnością tubylczą, tak jak dzisiaj Palestyńczycy. Całkowitą katastrofą państwa i narodu polskiego skończy się w Polsce dalsze budowanie Judeopolonii czy Polin, o którym tak ochoczo mówi prezydent III RP Andrzej Duda. Albo jako Polacy obudzimy się z bardzo głębokiego snu trwającego już nieprzerwanie 28 lat, ogarniemy się i zaczniemy wreszcie twardo realizować polskie interesy narodowe (między innymi głosować w każdych wyborach na polskich nacjonalistów), albo zostaniemy ostatecznie zlikwidowani i unicestwieni, a nasz niewolniczy status bardzo długo nie ulegnie poprawie czy zmianie. Mamy jeszcze troszkę czasu, wybór należy do nas!
Wojciech Jurczyk
Komentarze obsługiwane przez CComment