
W 2015 r. Vladimir Putin został zapytany przez reportera, czy mógłby wyjaśnić dlaczego „kraje z Układu Warszawskiego takie jak Polska i inne kraje bałtyckie, będące dzisiaj członkami NATO, czują się zagrożone przez Rosję? NATO zadecydowało o utworzeniu sił specjalnych w celu rozwiązania tych problemów. „Czy Zachód ma rację w swojej determinacji, by powstrzymać „rosyjskiego niedźwiedzia” i dlaczego Rosja wciąż mówi tak kontrowersyjnym tonem?”
Putin musiał pomyśleć - „Bόg wydał cię w moje ręce.” Jeśli oglądałeś relacje z wywiadów, jakich Putin udzielił w ostatnich latach to wiesz, że zazwyczaj swymi sprytnymi odpowiedziami potrafi uderzyć celnie w mocodawcόw Nowego Porządku Świata. Takie odpowiedzi często „zabijają” agentów NWO politycznie i intelektualnie, ponieważ ci ludzie, co przykro stwierdzić, nie potrafią, bądź nie chcą myśleć racjonalnie. Rozmyślnie odrzucają logiczne rozumowanie i oczekują takiego samego sposobu myślenia od innych w globalnej polityce.
Putin przetrwał atak Nowego Porządku Świata, ponieważ jest skoncentrowany, a jego oponenci nie. Wie, że nowy ład zaprowadzany przez NWO jest filozoficznie niespójny oraz moralnie odrażający i bezwartościowy. Wie również, że jego działalność jako polityka polega na artykułowaniu faktów w sposób, który zrozumie każdy rozumny człowiek.
Vladimir Putin był zwolennikiem zmarłego Aleksandra Sołżenicyna, który słusznie postulował, iż prawda ostatecznie zwycięży. Wydaje się więc, że dla Putina może być nawet zabawne umieszczanie agentów NWO na arenie politycznej. Demaskuje ich, ukazując kim naprawdę są: satanistami, ludźmi którzy nie chcą mieć nic wspólnego z logiką i rozumem, a dążą do zniszczenia moralnego i politycznego porządku. Oto jedna z odpowiedzi jaką udzielił reporterom:
„Wydatki militarne USA są wyższe niż wszystkich państw razem wziętych. Łączne wydatki militarne państw NATO są dziesięciokrotnie wyższe niż Federacji Rosyjskiej. Rosja praktycznie nie ma baz za granicą.”
„Mamy resztki naszych sił zbrojnych (od czasów sowieckich) w Tadżykistanie, na granicy z Afganistanem, który jest obszarem ze szczególnie wysokim zagrożeniem terrorystycznym.”
„Taką samą rolę odgrywa nasza baza lotnicza w Kirgistanie; ma również na celu zwalczanie zagrożenia terrorystycznego. Została utworzona na wniosek Kirgistanu po ataku terrorystycznym dokonanym przez terrorystów z Afganistanu na Kirgistan.”
„Zlikwidowaliśmy nasze bazy wojskowe w różnych regionach świata, w tym na Kubie, w Wietnamie i tak dalej. Oznacza to, że nasza polityka w tym zakresie nie jest globalna, ofensywna czy agresywna. Zachęcam do opublikowania mapy świata w waszej gazecie i naniesienia na niej baz wojskowych USA. Wtedy zobaczycie różnicę.”
„U wybrzeży Norwegii amerykańskie okręty podwodne są w ciągłej gotowości bojowej; wyposażone są w pociski, które mogą dotrzeć do Moskwy w 17 minut. A my już dawno zlikwidowaliśmy wszystkie nasze bazy na Kubie, nie tylko te militarne. A wy nazywacie nas agresorami?”
Rosja ma oczywiście bazę w Syrii, ale jest ona konieczna. Muszą mieć kontrolę nad poczynaniami USA na Bliskim Wschodzie. Oczywiście neokonserwatyści nie chcą go słuchać. W praktyce, dla Putina byłaby to jak rozmowa ze ścianą. Zazwyczaj rozpoczynali swoje wypowiedzi komentarzem w stylu „Vladimir Putin, były oficer KGB...”
Rok 2016 był rokiem, w którym mantra KGB stała się kamieniem węgielnym dyskursu syjonistycznego lub neokonserwatywnego. To w 2016r. „Politico” zamieścił artykuł pod tytułem „Vladimir Putin wskrzesza KGB”. Inne dzienniki, jak choćby „Washington Post” powtarzały to samo w kółko, tak jakby ciągłe powtarzanie było w jakiś sposób substytutem racjonalnego rozumowania. Ale Putin znów nie był po ciemnej stronie historii jak jego oponenci. W rzeczywistości fakty potwierdzały to, co mówił o amerykańskich bazach wojskowych na całym świecie.
Linda J. Bilmes z Harvardu i Michael D. Intriligator z Uniwersytetu Kalifornijskiego opublikowali artykuł, w którym przedstawiają fakty:
„Obecnie operacje militarne USA są prowadzone w dziesiątkach krajów na wszystkich pięciu kontynentach. Armia USA posiada największą ilość baz, ze znacznym zapleczem wojskowym w krajach na całym świecie, a także znaczącą obecnością w Bahrajnie, w Republice Dżibuti, Turcji, Katarze, Arabii Saudyjskiej, Kuwejcie, Iraku, Afganistanie, Kosowie i Kirgistanie, oprócz stałych baz w Niemczech, Japonii, Korei Południowej, we Włoszech i Wielkiej Brytanii. Niektóre z nich są rozległe, takie jak Baza Sił Powietrznych Al Udeid w Katarze, główna kwatera Centralnego Dowództwa Stanów Zjednoczonych, która została niedawno rozbudowana, aby pomieścić do 10.000 żołnierzy i 120 samolotów.”
„Centralne Dowództwo USA (USCENTCOM) działa w 20 krajach Bliskiego Wschodu, aktywnie rozwijając szkolenia wojskowe, programy antyterrorystyczne, wsparcie logistyczne i wsparcie dla wojska różnych krajów.”
„Na chwilę obecną wojska USA stacjonują w Afganistanie, Bahrajnie, Egipcie, Iraku, Iranie, Jordanii, Kazachstanie, Kuwejcie, Kirgistanie, Libanie, Omanie, Pakistanie, Katarze, Arabii Saudyjskiej, Syrii, Tadżykistanie, Turkmenistanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Uzbekistanie i Jemenie.”
Czy Rosja była zaangażowana w „operacje militarne na wszystkich pięciu kontynentach?” Czy mają bazy wojskowe praktycznie na całym świecie? Poważni eksperci wiedzą, że polityczna pozycja Putina jest znacznie bardziej wiarygodna niż światopogląd zaproponowany przez USA i NATO.
Wykładowca akademicki, historyk wojskowości, Andrew J. Bacevich, który nawet nie lubi Vladimira Putina, argumentował, iż USA oraz NATO łamały praktycznie każde ważne porozumienie z Rosją podczas zimnej wojny. Podobnego zdania jest ekspert Stephen F. Cohen z Princeton i Uniwersytetu Nowojorskiego.
Krótko mówiąc, Putin ma rację potępiając NWO i ich agentów. Miejmy nadzieję, że będzie ich demaskował i upokarzał przez cały kolejny rok.
W wersji ang.: Jonas E. Alexis
Tłumaczenie: Maciej Wydrych
Korekta: Bernadetta Bigoraj
Komentarze obsługiwane przez CComment