W tych dniach obchodzić będziemy 78 rocznicę agresji Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich na Polskę, która przez wielu Polaków jest oceniana jako "cios nożem w plecy". Polska od 1 września 1939 roku bohatersko i z dużym poświęceniem stawiała opór przeważającym, brutalnym i uzbrojonym po zęby wojskom niemieckim, które zdradziecko i bez wypowiedzenia wojny napadły na naszą Ojczyznę. Większa część historyków słusznie uważa najazd Armii Czerwonej na II Rzeczpospolitą za IV rozbiór Polski.
Jestem zdania, że dla Józefa Stalina i jego współpracowników była to również osobista zemsta za upokarzającą klęskę poniesioną podczas wojny polsko- bolszewickiej w 1920 roku. Sowiecka agresja na Polskę była jawnym pogwałceniem zawartych wcześniej przez nasz rząd umów: traktatu ryskiego z 1921 roku i paktu o nieagresji podpisanego między II Rzeczpospolitą a ZSRR 25 lipca 1932 roku, który miał obowiązywać aż do 1945 roku.Sanacyjna Polska prowadziła naiwną politykę neutralności w stosunku do obydwu potężnych naszych sąsiadów. W nocie dyplomatycznej przekazanej 17 września tragicznego 1939 roku przez Władimira Potiomkina polskiemu ambasadorowi w Moskwie- Wacławowi Grzybowskiemu- znalazły się perfidne i podłe słowa o rzekomym rozpadzie państwa polskiego i ucieczce rządu polskiego. Potiomkin powiedział, że "wystarczyły dwa tygodnie ataku niemieckiego by ten pokraczny bękart Traktatu Wersalskiego poniósł całkowitą klęskę". Propaganda sowiecka określała atak jako "wyprawę wyzwoleńczą" w obronie życia i mienia rzekomo poszkodowanych i krzywdzonych Białorusinów i Ukraińców zamieszkujących wschodnie tereny polskie. Od momentu uderzenia na Polskę Armia Czerwona dokonała wielu zbrodni wojennych, mordując jeńców i masakrując ludność cywilną. W wyniku agresji do niewoli trafiło około 15 tysięcy polskich oficerów oraz przedstawicieli inteligencji, którzy zostali wywiezieni do obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Na mocy dekretu kata numer dwa narodu polskiego- Gruzina Józefa Stalina z marca 1940 roku rozstrzelało ich w tył głowy, w potylicę, NKWD (Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych), a ich ciała pochowano w masowych grobach w Katyniu, Charkowie i Miednoje. Po napaści ZSRR na Polskę nastąpiły masowe wywózki na Syberię, które objęły, według różnych obliczeń i szacunków, od 550 tysięcy do blisko półtora miliona Polaków. To czego przez prawie całe swoje twórcze życie obawiał się i z czym walczył wielki polski mąż stanu Roman Dmowski stało się faktem. Nazistowskie i szowinistyczne Niemcy oraz komunistyczny Związek Radziecki ponad głowami Polaków i sanacyjnych polityków, rozpoczęły śmiertelnie niebezpieczną dla nas współpracę, już na kilka lat przed wybuchem katastrofalnej dla Polaków II wojny światowej! Musimy jednak pamiętać o jednym- Stalin rzadko otaczał się rodowitymi Rosjanami, a Rosjanie nie byli narodem uprzywilejowanym i dowartościowanym w Związku Radzieckim. Było wręcz przeciwnie- Rosjanie często w tym czerwonym państwie byli traktowani jako ludzie drugiej czy nawet trzeciej kategorii. Po dojściu brutalnymi metodami komunistów do władzy Rosja spłynęła krwią rosyjskich patriotów i wszelkich przeciwników tego barbarzyńskiego i nieludzkiego systemu. W Katyniu i w innych miejscach martyrologii polskiej- często koło siebie leżą wymordowani i Polacy i Rosjanie. Elitą w radzieckim państwie komunistycznym byli Żydzi, którzy stanowili duży odsetek wysokich szczeblem i stopniem urzędników jak i oficerów Armii Czerwonej czy NKWD. Rusini przeżyli bardzo długi, bezwzględny i okrutny najazd mongolski, który ukształtował ich mentalność, charakter i sposób patrzenia na świat. Tamta i dzisiejsza Rosja to cywilizacja turańska zogniskowana wokół silnego przywódcy- wodza oraz armii. Znany i ceniony na prawicy narodowej, endeckiej profesor Feliks Koneczny uważał cywilizację turańską za pozbawioną moralności, nietrwałą i nastawioną jedynie na gromadną ekspansję, której przewodzi jednostka mająca w swoim władztwie ślepy, wierny tłum posłuszny jej zwierzchnictwu i sile. Moim zdaniem Rosjanie są historycznie przyzwyczajeni do rządów silnej ręki, więc nie powinniśmy ich próbować zmieniać, gdyż w ten sposób wyrządzilibyśmy im krzywdę. Prawdopodobnie, gdyby najwyższe władze wprowadziły dziś w Federacji Rosyjskiej autentyczną demokrację, to podejrzewam iż państwo rosyjskie albo przeszłoby poważny i głęboki kryzys, albo by się wręcz rozpadło; i w dłuższej perspektywie czasowej nie wytrzymałoby tego eksperymentu oraz zachodnioeuropejskiego wynalazku. Dzisiejsi Rosjanie powinni być ostrożni i wyczuleni wobec rad i wskazówek zdegenerowanej, wykolejonej moralnie i będącej w cywilizacyjnym upadku Europy Zachodniej. W języku czeskim słowo zachód oznacza wychodek, więc bądźmy ostrożni wobec zachodniej Europy i tej nieszczęsnej Unii Europejskiej!
Wojciech Jurczyk
Komentarze obsługiwane przez CComment