W ubiegłą sobotę, 10 czerwca 2017 r., w Madrycie miała miejsce coroczna konferencja zorganizowana przez Europejskie Stowarzyszenie Parlamentarne APF - Sojuszu na rzecz Pokoju i Wolności (Alliance for Peace and Freedom). Gospodarzem konferencji byli członkowie Democracia Nacional z prezydentem Manuelem Canduela na czele. Wśród honorowych gości znaleźli się Michaił Kuzniecow, Roberto Fiore, Pierre-Marie Bonneau oraz ksiądz Custodio Ballester.
Alliance for Peace and Freedom – to europejska, eurosceptyczna prawicowa partia polityczna, która została założona w lutym 2015 r. APF utrzymuje kontakty m.in. z kręgami konserwatywnymi w Rosji i wspiera politykę Władimira Putina, zwłaszcza w kryzysie na Ukrainie. Utrzymuje przyjazne stosunki z rządzącą w Syrii partią „Baath”.
Tematem przewodnim konferencji były m.in. zagadnienia związane z rozwojem rodziny, prawa związane z płcią, aborcją czy obecna polityka antyrodzinna wdrażana przez lewico-masońskie rządy wielu krajów Europy.
Konferencja rozpoczęła się od przemówienia księdza Custodio Ballestera prowadzącego parafię w Hospitalet de Llobregat prześladowanego przez separatystyczne władze Katalonii. Ksiądz ten (odpowiednik naszego Jacka Międlara) od wielu lat czynnie wspierający hiszpańskich nacjonalistów jest szkalowany także przez katalońskich biskupów popierających dążenia Katalonii do utworzenia niepodległego państwa. Doszło do tego, że Msze Św. czy procesje musi prowadzić pod ochroną policji. Jego protesty wobec wywieszenia flag Katalonii na katedrze czy odebraniu dofinansowania wielu bractwom uczestniczącym w procesjach Wielkiego Tygodnia zdają się na nic.
Ks. Custodio Ballester podkreślił, że aktualna polityka skierowana na wynarodowienie prawdziwie chrześcijańskich narodów, brak realnych kar dla islamskich terrorystów atakujących na terenie Europy czy ogólne przyzwolenie na jawne szkalowanie chrześcijan, to nic innego jak wprowadzanie NWO.
Jako kolejny głos zabrał Francisco Zugasti, prezes stowarzyszenia „ProJusticia” zajmującego się rozpowszechnianiu realnych faktów stojących za polityką „gender”. Indoktrynacja dzieci już od najmłodszych lat w duchu polityki „gender” ma na celu zbudowanie społeczeństw całkowicie uzależnionych od władz. Posyłanie dzieci już od 4 miesiąca życia do żłobka, później przedszkola i szkoły, mające na celu przerzucenie odpowiedzialności za wychowanie z rodziców na szkołę, to najprostszy sposób na wychowanie idealnego „robota”. Władze europejskie i światowe ścigają rodziców, którzy sprzeciwiają się takiej indoktrynacji. Papież Franciszek nie robi nic z masonami, lobby LGTB; biskupi nie protestują przeciwko organizowaniu parad środowisk homoseksualnych. Francisco Zugasti przypomniał słynny atak na papieża Benedykta XVI, kiedy to był biskupem w Niemczech, i niby dopuszczał się czynów wysoce niemoralnych. Chciano go zniszczyć tylko za to, że pisał o zepsuciu moralnym społeczeństw w państwach wysoko rozwiniętych.
Michaił Kuzniecow - doktor prawa na rosyjskim Uniwersytecie Przyjaźni Narodów Rossiyskiy Universitet Druzhby Narodov, znany jako RUDN), członek Moskiewskiej Izby Adwokackiej, przedstawiciel „Unii Narodów Rosji” na stałe zaangażowany w ruch w obronie wartości rodzinnych. Uczestniczy aktywnie w dialogu między prawosławnymi i katolickimi wspólnotami w Europie. Był adwokatem jednego z ochroniarzy poszkodowanego przez radykalne feministki z Pussy Riot, które to odmówiły bluźnierczą „modlitwę punkową” w Soborze Chrystusa Zbawiciela pod tytułem „Bogurodzico przegoń Putina”, a także doradzał Slobodanowi Miloszeviciowi w słynnym procesie przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla byłej Jugosławii w Hadze. Obecnie doradza 14 członkom hiszpańskiej Democracia Nacional skazanym na 4 lata więzienia za propagowanie „ideologii nienawiści” (sprawa Blanquerna). Jak mówi sam Kuzniecow, jeśli trzeba będzie, będą się odwoływać do Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu.
M. Kuzniecow przedstawił przyczyny i konsekwencje politycznych represji oraz prześladowań wobec nacjonalistów rosyjskich. Zdemoralizowanie dzisiejszego społeczeństwa rosyjskiego wobec braku poszanowania wartości chrześcijańskich jest wynikiem wprowadzonego podczas zimnej wojny planu Dulles´a (dyrektywa 20/1/1948) opracowanego przez Stany Zjednoczone; planu globalnej polityki mającego na celu wyniszczenie narodów europejskich. Plan ten (poczynając od Rosji) zakładał wprowadzenie w rządach chaosu, zamieszania, promowania urzędników chętnych na przyjęcie łapówki, nie mających skrupułów. Uczciwość i przyzwoitość mają być wyśmiewane, ludzie z takimi zasadami maja stać się nikomu nie potrzebnym reliktem przeszłości. Chamstwo i arogancja, kłamstwa i oszustwa, pijaństwo i narkotyki, a przede wszystkim wrogość i nienawiść do Rosjan - to wszystko należy starannie i dyskretnie kultywować.
I tylko niewielu, bardzo niewielu będzie w stanie odgadnąć lub zrozumieć, co się dzieje. Takie wyjątki należy wtedy wystawić na pośmiewisko, oczernić i zdegradować do pozycji marginesu społecznego. Należy tak robić z pokolenia na pokolenie... Walczyć o ludzi od dzieciństwa, lat młodzieńczych, zawsze kładąc nacisk na młode jednostki jeszcze nie ukształtowane ideologicznie. One są najbardziej podatne na „uszkodzenia”, na skalanie lewicową ideologią. Należy zrobić z nich kosmopolitów, którym będzie się wydawało, że są panami samych siebie.
Minęło prawie 70 lat od czasu kiedy ten projekt został wdrożony i choć w Rosji nie do końca się to udało, kraje Europy Zachodniej są najlepszym przykładem, że taki człowiek kosmopolityczny istnieje i nie zdając sobie sprawy zmierza do samozagłady. Plan Dulles` a jest wcielany w życie na naszych oczach.
Następnie głos zabrał Miguel Blasco – dyrektor programu radiowego „Aqui La Voz de Europa” (Tutaj Głos Europy), który przedstawił analizę aktualnej sytuacji politycznej i społeczno-kulturowej z punktu widzenia mediów. Główne media mainstreamowe propagują ideologię narzuconą przez Georga Sorosa jako tą jedyną i właściwą. Służby porządkowe są przygotowywane do interwencji przeciwko jakimkolwiek manifestacjom czy aktom przygotowanym przez środowiska narodowe. Za najważniejsze uznał stworzenie narodowych mediów przeciwko wyniszczającej polityce NWO.
Juan De Haro - przywódca młodzieży Narodowej Demokracji (DNJ) opowiedział o prześladowaniach ze strony separatystycznej policji katalońskiej, która poprzez nękanie jego rodziny próbuje zmusić go do zmiany przekonań i zaprzestanie popierania skazanych patriotów w sprawie „Blanquerna”.
We września 2013r. w madryckiej siedzibie rządu katalońskiego mieszczącej się w bibliotece Blanquerna (uważanej za ambasadę Katalonii w Hiszpanii) i świętującej obchody Dnia Katalonii, grupa nacjonalistów hiszpańskich, zakłóciła uroczystości okrzykami „No nos engañen, Catalonia es España” (Niech nas nie oszukują, Katalonia to Hiszpania) protestując w ten sposób przeciwko dążeniom Katalonii do oderwania się od Hiszpanii. Doszło do niewielkich przepychanek. Zostały zniszczone szklane drzwi. Co ciekawe 14 hiszpańskich patriotów nie zostało skazanych przez Sąd Najwyższy za przepychanki, ale za propagowanie „mowy nienawiści”. Wyrok zapadł w styczniu tego roku. Szczegółowo opisał to jeden ze skazanych - wiceprezydent Democracia Nacional – Pedro Chaparro.
Pierre–Marie Bonneau, prawnik Francuskiej Partii Nacjonalistycznej opowiedział o tym co się dzieje we Francji, o problemach prawnych, prześladowaniach politycznych i o tym, że Francja jest swego rodzaju „laboratorium” dla marksistowskich władz. Stąd sprawdzone działania zostają przeniesione na inne państwa europejskie. Poruszył jakże ważny temat kar dla francuskich nacjonalistów, którzy za byle protest przeciwko polityce lewicowego rządu mogą zostać skazani aż do 5 lat pozbawienia wolności. Skutki mieszanego społeczeństwa francuskiego są widoczne gołym okiem. Ograniczenia swobód obywatelskich dla rdzennych obywateli, a nadawanie przywilejów nowo przybyłym to najszybszy krok do realizacji wyniszczającego programu płynącego od włodarzy z Brukseli. We Francji został utworzony CLAN - projekt pomocy socjalnej mającej na celu udzielić azylu dla krajowych więźniów politycznych, zapewnić im domy, w przypadkach skazanych na areszt domowy czy pomóc w świadczeniach rodzinnych, jak zachowywać się w przypadkach aresztowań, jak używać portali społecznych, itp.
Przedostatnim mówcą był Manuel Canduela – przewodniczący hiszpańskiej partii Narodowa Demokracja, który odwołał się w swym przemówieniu do motta konferencji „Europa-Rodzina- Cywilizacja”. To rządy poszczególnych krajów powinny propagować tradycyjny model rodzinny, który będzie w stanie zapewnić przyszłość narodom. Wszelkimi sposobami należy się sprzeciwiać polityce, która promuje homoseksualne związki mające prawo do adopcji dzieci. Historia pokazała, że tylko tradycyjna chrześcijańska rodzina jest w stanie wychować następców będących w stanie przeciwstawić się barbarzyńskim najeźdźcom. Aktualnie środowiska lewicowe zintensyfikowały swoje działania na tradycyjną rodzinę jako podstawową jednostkę społeczną. Działania te, za którymi stoją siły syjonistyczne, mają za zadanie doprowadzić do wyniszczenia białej rasy, do tego, żeby nie było miejsca w Europie, gdzie moglibyśmy czuć się bezpiecznie. Tak jak kiedyś Rzym podbił Kartaginę, tak dziś stowarzyszenie „Alliance for Peace and Freedom” dąży do stworzenia europejskiego frontu przeciwko barbarzyńskiej polityce większości aktualnych rządów. M.Canduela przypomniał, że uczestnicząca w II wojnie światowej hiszpańska Błękitna Dywizja nie walczyła przeciwko narodowi rosyjskiemu, ale największemu złu jakim był komunizm. Na zakończenie dodał, że im bardziej nacjonaliści będą prześladowani, tym bardziej będą rośli w siłę.
Jako ostatni głos zabrał prezydent APF i włoskiej partii Forza Nuova – Roberto Fiore. Za to co obecnie dzieje się w Europie oskarżył siły masońskie. Przypomniał jak to swego czasu masoni próbowali zniszczyć chrześcijańskie Włochy. Teraz za cel wzięli sobie m. in. Francję. Przegraną Frontu Narodowego z Marie Le Pen na czele w ostatnich wyborach na fotel prezydenta, uzasadnił tym co się stało we Francji w 1968 r. (w maju tego roku wybuchły protesty, czego skutkiem były zamiany w społeczeństwie; zaczęły się szerzyć ideologie liberalne, nastąpiła rewolucja seksualna lat 70-tych, feminizm i ruchy ekologiczne).Obecnie we Francji żyje około 9 mln imigrantów pochodzenia arabskiego. Oni oczywiście nie będą głosować na nacjonalistów, którzy są im przeciwni. Za przykład Roberto Fiore stawia Rosję, która dzięki rozsądnej polityce jej prezydenta odradza się moralnie, a dzięki interwencji wojsk rosyjskich wspomagających siły Bashara Al Assada w Syrii, przewiduje odrodzenie się tego arabskiego kraju.
Jednak największym uznaniem prezydenta APF cieszy się Polska i jej otwarty sprzeciw przeciwko przyjmowaniu tzw. uchodźców. Rząd na czele z premier Beatą Szydło za najważniejsze uznał bezpieczeństwo własnych obywateli. Podobnie w sprawach aborcji, gdzie zostały zaostrzone przepisy. Dodał, że Polska zaczyna się budzić jako naród. W 1920 r . to nie Niemcy czy Francuzi zatrzymali „czerwoną zarazę”, ale właśnie Polacy. Prawie 100 lat później znowu Polska staje w obronie tradycyjnych wartości broniąc swojego ( a być może i europejskiego) terytorium przed zalewem tym razem islamu. Otwarcie przyznał, że za ISIS stoją Amerykanie, którzy nie atakują Jerozolimy (Izraela), ale Rzym (Europę). To właśnie Polska wraz ze swoimi partnerami z Grupy Wyszehradzkiej stoi na straży cywilizacji chrześcijańskiej. Europa Zachodnia jest skażona propagandą francuskiego maja 1968 r. Roberto Fiore podkreślił rolę kobiet. Jeśli one wyjdą na ulice protestować, to mężczyźni nie mogą pozostać w domach. Dzięki jednoczeniu się nacjonalistów europejskich pod wspólnym szyldem APF, to co stanie się w Warszawie czy Madrycie, to będzie dotyczyło wszystkich innych, którym zależy na tradycyjnej, chrześcijańskiej Europie.
Bernadetta Bigoraj

ksiądz Custodio Ballester

Michaił Kuzniecow

Pierre–Marie Bonneau

Manuel Canduela

Roberto Fiore



Komentarze obsługiwane przez CComment