foto1
foto1
foto1
foto1
foto1


Przedstawiamy treść przemówienia naszej Koleżanki z dnia 11. listopada 2024 r. przy pomniku Adama Mickiewicza w Krakowie.

 

Ojczyzna to przede wszystkim naród, potem państwo, bez narodu nie ma państwa. Dzisiaj, przy pomniku Adama Mickiewicza, my naród, jesteśmy po to, żeby temu państwu przypomnieć, że jest polskie, że obowiązki ma polskie. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że nie świętujemy dzisiaj Święta Niepodległości - bo zwyczajnie jest nam ona odbierana. Nie przyszliśmy świętować tylko upominać się o Polskę, przypominać o wartościach, które są podstawą istnienia narodu.

Pamięć, prawda historyczna, tradycja i kultura, to są właśnie te wartości, które o nas stanowią i nas wyrażają, SĄ NASZĄ SIŁĄ.

Kiedyś, za czasów zaborów, kolejnych okupacji, rugowano polskość ze szkół, próbowano germanizować lub rusyfikować polskie dzieci siłą. Dzisiaj tego bata nie potrzeba, jak kiedyś na polskie dzieci we Wrześni. Dzisiaj wystarczy podkładać w kształtujące się umysły nowe, obce, pozbawione wszelkich wartości i zasad wzorce.

Podczas II Wojny Światowej pewien niemiecki generał o nazwisku Blaskowitz tak pisał o Polakach:

"...pogląd, że będzie Polaków można zastraszyć terrorem i rzucić na kolana na pewno okaże się fałszywy. Na to, wytrzymałość tego narodu, na cierpienie, jest zbyt wielka [to zdanie nawet podkreślił] wyjaśniając, że starsza generacja polska zna bardzo dobrze i dokładnie z własnego doświadczenia i ze stuletniej walki swego narodu wszystkie wypróbowane arkana konspiracji, przekaże je młodzieży aby uczynić z niej poważnego przeciwnika.”

 

Dziś, owszem, czasy są inne, polska młodzież nie musi stawać z karabinem na barykadach by bronić niepodległości, bo dziś nikt do młodych Polaków nie strzela, nikt nie wywija batem nad polskim uczniowskim karkiem. Doskonałą i celną bronią wynaradawiającą jest karabin indoktrynacji, umysłowego zniewolenia. Czy ta indoktrynacja fałszująca prawdę historyczną nie ma dzisiaj w polskiej młodzieży poważnego przeciwnika? Dziś nie pali się na stosach niewygodnych książek, nie trzeba! dziś się zmienia w nich tekst, by zafałszować prawdę, by wymazać pamięć, zamienia się Niemców na nazistów bądź średniowiecznych krzyżaków, bo historia to coś, co było dawno, co już się nie liczy, co nie ma znaczenia. Takie postrzeganie historii próbuje się wpajać pod płaszczykiem wielkich haseł o równości, braterstwie, próbuje się zginać karki i lepić młodych niczym ludziki z plasteliny według własnych wzorów. Pamięć dla współczesnych zaklinaczy umysłów, owszem, jest ważna ale tylko wtedy, gdy to Polaków wskazuje się palcem obwiniając za wszystkie grzechy świata.

Wszystko po to, by uczyć wstydzić się być Polakiem. A czego mamy się wstydzić? Naszej odwagi? Naszej wiary? Tego, że nigdy się nie poddaliśmy, że walczyliśmy na wszystkich frontach Europy? Może tych "Łączek" na polskich cmentarzach mamy się wstydzić? Grobów na Syberii? Polskich elit puszczonych z dymem niemieckich krematoriów? Bohaterów jakich nigdy nie miała i mieć Europa nie będzie?

Niech się wstydzi Europa swoich obozów w Drancy, swoich Quislingów...

Patriotyzm to miłość do Ojczyzny, a ta miłość jest przez pamięć; pamięć o tych, dzięki którym mimo 123 lat niewoli, mimo kilkuletniej okupacji niemieckiej i wieloletniej sowieckiej ...trwamy... mimo wymordowania naszych elit, trwamy... mimo pereł rzucanych garściami przed wieprze... trwamy...

Ojczyzna moja tam, gdzie przodków groby...

W takim dniu jak dziś pamiętamy zwłaszcza o tych, którzy grobów nie mają, których kości tysiącami rozrzucone są na Wschodnich Kresach, których najpierw ukraińscy sąsiedzi bestialsko wymordowali, od najmłodszego do najstarszego i zakopali w bezimiennych mogiłach, na pastwiskach, polanach, a potem latami zakopywano pamięć o polskich męczennikach.

Dziś też w imię tak zwanych "dobrych stosunków”, próbuje się zakopać je głębiej, zapomnieć, wymazać, w imię "tych pożal się Boże dobrych stosunków” mają Polacy zapomnieć o ekshumacjach na Wołyniu, o godnym pochówku dla ofiar ludobójstwa ukraińskiego na polskim narodzie.

Dlatego w dniu takim jak dziś, choć jest to umowna, a nie prawidłowa data odzyskania przez Polskę niepodległości ponad sto lat temu (28.06.1919 r. Traktat Wersalski), przypominamy, że od czasów gen. Blaskowitza niewiele się zmieniło, że nie tak łatwo będzie odebrać Polakom tożsamość narodową, że Polacy nie pozwolą odebrać sobie wolności i nigdy, nigdy nie zapomną pamiętać!

Nie dziwne Polakowi czasy, kiedy na ratuszach wiesza się obce flagi, nie dziwne podręczniki pełne kłamstw i przeinaczeń oraz białe strony w książkach, nie dziwne zmiany lektur, nie dziwne próby zamykania ust, chociaż teraz nikt ich nie gipsuje przed rozstrzelaniem... w końcu mamy XXI wiek i inne metody na miarę obecnej cywilizacji, ale zapewniam, że słowa niemieckiego generała, nie straciły na aktualności.

Z nami, Polakami, to jak z próbą zdobywania Moskwy zimą... już byli tacy, którzy się na to połasili. Jak się to skończyło za każdym razem, wszyscy wiemy. Faktycznie tylko, nam, Polakom raz się udało (20/21.09.1610) ale to nie była zima.

Więc niech cały świat sobie zapamięta, że dla nas POLSKA TO RZECZ ŚWIĘTA, że się nigdy nie poddamy... i nie pójdziemy żywo w trumnę...

Aneta Sala

https://buycoffee.to/obozwielkiejpolski

Komentarze obsługiwane przez CComment

Człowiek, który ryzykuje byt narodu, jest jak gracz, który siada do zielonego stołu z cudzymi pieniędzmi.
Roman Dmowski



Roman Dmowski

Jeden z ojców odzyskanej niepodległości Polski. Założyciel Komitetu Narodowego Polski.

Czytaj więcej

Jędrzej Giertych

Ideolog Obozu Narodowego, dyplomata i dziennikarz. Bliski współpracownik R. Dmowskiego, autor wielu książek i rozpraw historycznych.

Czytaj więcej

Adam Doboszyński

Polityk, pisarz i intelektualista, związany z obozem narodowym. Działacz Obozu Wielkiej Polski.

Czytaj więcej

Deklaracja Ideowa

OWP jest organizacją świadomych sił narodu, mających za zadanie uczynić go zdolnym do silnego ujęcia w swe ręce spraw swoich.

Czytaj więcej