
Członkowie Obozu Wielkiej Polski będąc w Warszawie nawiedzili grób śp. Przemysława Górnego – seniora obozu narodowego; członka honorowego Obozu Wielkiej Polski. Po modlitwie za duszę zmarłego, naszego serdecznego Kolegi ideowego i mentora, zapalono znicze oraz złożono biało-czerwone kwiaty.
Fragmenty przedruku „Wspomnienie o Przemysławie Górnym”. Pełna wersja w najnowszym numerze Awangardy.
Emanowała od niego niczym nie zachwiana wiara i słuszność obranej drogi. A co istotne – nie wybór drogi życiowej jako czegoś całkiem osobistego, ale zawsze traktował to jako wybór w podporządkowaniu do Ojczyzny. Przez pryzmat Polski podchodził do wszystkiego. Na swoim przykładzie pokazywał nam wartości jakże dzisiaj odległe, nawet dla nas. Ze swym ideologicznym wrogiem Jackiem Kuroniem, z którym stali po przeciwnych barykadach, potrafił, i z wzajemnością, zachować szacunek i umiejętność rzeczowej rozmowy, a wręcz ludzkiego podejścia. Wpajał nam, iż w idei narodowej wszyscy jesteśmy per Kolego. Nie istotny jest wiek. My, niektórzy ledwo dwudziestolatkowie, zwracaliśmy się do seniora obozu narodowego – per Kolego. Inaczej nas poprawiał. Ale to właśnie buduje jedność w narodowej demokracji. Wszyscy podążający kierowani tą ideą są Kolegami, współbraćmi w walce o Wielką Polskę, na dobre i na złe. To właśnie 'kolega' ideowy zawsze jest nam bliższy niż jakiś „pan”. Przemek miał rewelacyjną pamięć i czar. Dzisiaj to nazywane jest charyzmą. Każdy z kim się stykał, miał przeczucie obcowania z prawdziwym bezkompromisowym endekiem z tzw. starej szkoły obycia, z kindersztubą.
Maciej Wydrych
Komentarze obsługiwane przez CComment