
W dzisiejszych czasach wrogie nacjonalizmowi media często kreują ten ruch na skrajnie antysemicki a nawet podobny do faszyzmu czy nazizmu. Niektórzy posuwają się do takich wniosków jakoby przedwojenni nacjonaliści kolaborowali z III Rzeszą. Jak było naprawdę? Za przykład totalnego nazisty przedstawia się polskiego ojca niepodległości Romana Dmowskiego, wieloletniego lidera Narodowej Demokracji.
Mówi się, że Endecja chciała wymordować wszystkich Żydów, ponieważ nie byli chrześcijanami i były wobec nich uprzedzenia. Jednak sam Roman Dmowski wyraził się tak:
''Jeśli spotykam człowieka pochodzenia żydowskiego, który łączy się z polskością bezwzględnie, uznając za swoje wszystko co w niej jest dobrego i złego, który bronić chce wszystkiego, czego my bronimy, walczyć ze wszystkim z czym my walczymy, który nie zawaha się nawet przeciw Żydom pójść, gdy to dla dobra Polski będzie potrzebne, to takiego człowieka naturalnie musimy uznać za Polaka. Analizować krwi nikt mu nie ma prawa i potrzeby!''.
Zatem jak widać Roman Dmowski nie czuł wrogości do Żydów za ich pochodzenie a nawet uważał, iż mogą być pełnoprawnymi polskimi obywatelami. Fakt, za jego czasów Endecja miała wielu żydowskich przeciwników, jednak nie wynikało to z ich pochodzenia. W II RP większość Żydów nie chciała się asymilować oraz podkreślali swoją odmienność dając do zrozumienia, iż z polskością nic ich nie łączy. Po za garstką, która naprawdę czuła się polskimi obywatelami byli tacy, którzy zamykali się w gettach i postanowili z nich nie wychodzić - takich Żydów Endecja nie potępiała. Znacznie niebezpieczniejsi byli żydowscy kapitaliści, którzy nie tylko reprezentowali opresyjny system jaki nacjonaliści chcieli obalić ale też wykorzystywali polskich robotników do pracy niskiej i w kiepskich warunkach. Dobrze pokazuje żydowską i niemiecką pogardę do polskich warstw społecznych film ''Ziemia Obiecana'' z 1974 roku, który to opowiada prawdziwą historię wyzysku na ziemiach II RP przez zagranicznych kapitalistów.
Drugimi przeciwnikami nacjonalistów byli działający na szkodę narodu ruchy lewicowe, które często odrzucały nie tyle kulturę ale i tożsamość narodową. Niestety, Żydzi którzy nie czuli przynależności do polskiego narodu często wstępowali do lewicowego PPS, które to miało charakter dokonywać zamachów terrorystycznych na działaczach prawicowych. Więc w pełni uzasadnione było, że osoba należąca od lewicowej bojówki jest wrogiem nacji bez względu na jego pochodzenie. Uprzedzenia nie zawsze łączą się z nienawiścią albo chęcią zagłady, czego dobrym przykładem są członkowie ONR, którzy zachowali ludzką twarz podczas wojny. Mimo mitu o kolaboracji przedwojenni działacze ONR walczyli z Niemcami oraz pomagali Żydom do których mieli wcześniej uprzedzenia. Przykładami takiego heroicznego zachowania jest lider ONR-u Jan Mosdorf, który za swoją działalność niepodległościową trafił do Auschwitz. Mosdorf podczas pobytu w obozie pomagał innym przetrwać, także Żydom o czym wspomnieli sami świadkowie. Członkiem ONR był także harcerz Jan ''Rudy' 'Bytnar, który wraz z kolegami z konspiracji po za walką z okupantem pomagali także Żydom w ucieczce. Owszem może i przed wojną panowały złe stereotypy wobec Żydów ale nikt ich nie prześladował, tylko trzymano się od nich z daleka. Stereotypy były powielane ze wzajemnością, gdyż nawet sama Irena Sandlerowa wspomniała, że za jej czasów nawet Żydzi darzyli niechęcią Polaków. Ale w dobie okupacyjnej nacjonaliści zachowali ludzką twarz ratując ludzi do których być może mieli wcześniej uprzedzenia. W obecnej sytuacji mamy uprzedzenia do Romów jako złodziei i oszustów którymi żyje większość Polski, a mimo to nikt nie dokonuje na nich pogromów. Po prostu staramy się nie wchodzić w sobie w drogę i tak też były z nieasymilowanymi Żydami w II RP.
Ostatnią znaną kwestią oskarżeń wobec polskich nacjonalistów kieruje się na NSZ. Tyle że partyzantów nie oskarża się o kolaborację z Niemcami co o antysemityzm. Oczywiście wśród owych ludzi był kolaborant Hubert ''Tom'' Jura, który nawiązał jawną kolaborację z Gestapo. Jednak dowództwo NSZ wydało na niego wyrok śmierci za zdradę. Po za tym, gdyby rzeczywiście Narodowym Siłom Zbrojnym zależało na ludobójstwie Żydów, nie wyzwalano by obozu dla kobiet w Holiszowie ratując 700 więźniarek w tym także Żydówek. Co ciekawe, służący w NSZ Stanisław Ostwind-Zuzga był Żydem, mało tego, dosłużył się rangi majora. Kiedy komuniści odkryli jego żydowskie pochodzenie, usiłowali przekonać go do przejścia na ich stronę. Ten jednak odmówił i stwierdził, że pozostanie wierny Polsce, swoim ideałom oraz Narodowym Siłom Zbrojnym, którym złożył przysięgę. Pytany dlaczego, jako Żyd zadawał się z faszystami, odrzekł: „Po pierwsze jestem Polakiem, po drugie tylko oni [nacjonaliści] chcieli mi pomóc". 2 lutego, po niejawnym procesie, został skazany na karę śmierci przez Sąd Wojskowy Garnizonu Warszawskiego. Został rozstrzelany 4 lutego 1945 roku.
Te przykłady pokazują jak najbardziej, że każdy człowiek mający żydowskie pochodzenie ale czujący ogromną więź z Polską może nie tyle być dobrym Polakiem, ale i nawet nacjonalistą.
Marika Chojnacka
Komentarze obsługiwane przez CComment