
Setki osób zgromadziły się w piątek 17 września 2021 r. przy wrocławskim pomniku Zesłańców Syberii na uroczystości upamiętniającej rocznicę agresji ZSRR na Polskę. Wcześniej w kościele św. Bonifacego została odprawiona Msza Św. za dusze Polaków pomordowanych na Wschodzie. W spotkaniu pod pomnikiem wzięli udział przedstawiciele lokalnych władz, wojska, policji, straży miejskiej, a przede wszystkim nieliczni już Kresowianie i Sybiracy. Byłem i ja - syn i wnuk Sybiraków.
W trakcie uroczystości przemawiał Ks. prof. Franciszek Głód, opiekun Zesłańców. Podczas tego przemówienia doszło do incydentu z udziałem pijanego mężczyzny, który agresywnie zareagował krzykiem na słowa księdza, krytykujące politykę multi-kulti. Pijany lewicowiec został wyprowadzony przez straż miejską i spisany przez policję. Usłyszał także ode mnie kilka cierpkich słów.
Prezydent Wrocławia Sutryk dziękował Sybirakom za odbudowę miasta po wojnie. Ten sam prezydent jest jednak znany z wspierania marszów dewiantów i dzieciobójczyń we Wrocławiu, a także popiera ukrainizację miasta.
Jeszcze jeden fakt dał mi do myślenia: kiedy podałem na przywitanie rękę wrocławskiemu kuratorowi oświaty, Romanowi Kowalczykowi, mojemu dawnemu koledze z PiS (tak, przyznaję się że byłem członkiem tej partii) mówiąc, że jestem tu jako syn Sybiraka, usłyszałem łaskawe słowa "każdy może tu być". Może jestem złośliwy, ale odetchnąłem z ulgą.
Pan Kowalczyk przypomniał sobie o mnie w zeszłym roku, osobiście do mnie dzwoniąc i namawiając mnie na głosowanie na prezydenta Dudę...
Wojciech Olszewski
Komentarze obsługiwane przez CComment