Polska miała już w historii zorganizowaną komórkę zdrajców, była nią Konfederacja Targowicka. Jednak nawet po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wyrosły nam kolejne zdradzieckie chwasty. Była nią partia KPP która wykazywała antypolskie nastawienie jeszcze przed inwazją bolszewicką. Wówczas jako legalnie działająca partia w Polsce postulowali o przyłączenie Górnego Śląska, Wielkopolski czy części Pomorza do Niemiec.
Ich postulaty nie dość, że uderzyły by w przemysłowe okręgi naszego kraju pozbawiając go surowców to jeszcze były to żądania Niemieckiej Republiki Weimarskiej, która to prześladowała niemieckich komunistów i nie wyzbyła się nienawiści do ludności Polskiej. Podobnie też było z uznaniem Wolnego Miasta Gdańsk, które to uderzało w suwerenność Polaków, którzy w późniejszym okresie byli represjonowani przez Niemców. Nawet współcześni komuniści bezmyślnie zgadzają się z przedwojenną KPP na chwilę nie analizując, iż te ziemie z rąk Republiki Weimarskiej trafiły by w ręce III Rzeszy poszerzając jej zasoby. W latach wojny polsko-bolszewickiej KPP-cy walczyli w szeregach wrogiej armii gdy Polska była najeżdżana. Choć można było by rozumieć gdyby KPP tworzyło Armię Ludową na terenie Rosji Radzieckiej i postulowało choćby marionetkowy rząd ale było inaczej. Członkowie KPP wstępowali do Armii Czerwonej i walczyli o włączenie Polski do ZSRR. W efekcie gdyby ich plan się powiódł językiem urzędowym byłby rosyjski a Polska znikła by z mapy na kolejne lata. Sam fakt, że ich lider Julian Marchlewski zamieszkał w ZSRR jawnie gardząc polskim narodem i Polakami świadczy o ich polityce. Zatem nic dziwnego, że partia w Polsce stała się nielegalna a potem rozwiązana gdyż za swój antypatriotyczny charakter straciła zainteresowanie. Oczywiście tłumaczenie współczesnych komunistów, że to nie zdrada a walka z sanacją jest śmieszne, gdyż były ugrupowania narodowe a nawet i centrystyczne które również były tępione przez sanację a mimo to walczyły w obronie naszej Ojczyzny. Gloryfikację KPP można porównać do gloryfikacji nazistowskich kolaborantów, czyli jako bezmyślny, głupi i antypolski akt.
Marika Chojnacka
Komentarze obsługiwane przez CComment