Jako Olkuszanka zaczęłam szperać trochę w lokalnej historii. Okazało się, że są w Olkuszu „zapomniani bohaterowie”. Dziś przybliżę biografię jednego z nich, a mianowicie Józefa Krawieczyńskiego.
Józef Krawieczyński (1914-1994) brał udział w wojnie obronnej w 1939 roku, a potem w Powstaniu Warszawskim. Przeprowadził się do Olkusza dopiero na krótko przed śmiercią. Józef Krawieczyński pochodził z Zakroczymia (woj. Mazowieckie, powiat nowodworski) i tam (wyjąwszy okres zesłania) upłynęło prawie całe jego życie. Urodził się dnia 28 stycznia 1914 roku w miejscowości Wrońska (gmina Załuski w powiecie płońskim). Był na Polesiu żołnierzem przedwojennego Pułku Strzelców Konnych z Wołkowyska im. hetmana Stefana Czarnieckiego (Wołkowysk to obecnie teren Białorusi).
Po upadku powstania trafił do obozu jenieckiego, najprawdopodobniej na terenie fortu w Zakroczymiu, gdzie osadzono wtedy 30 tys. osób deportowanych z Warszawy. Krewni jego wspominają, że wkrótce potem został wywieziony do obozu pracy, najprawdopodobniej gdzieś do wschodnich Niemiec. W Polsce obecny był z pewnością na nowo w grudniu 1949 roku. Mógł to być skutek amnestii dla byłych żołnierzy Państwa Podziemnego z roku 1947. Po repatriacji ponownie zamieszkał w Zakroczymiu i pracował jako robotnik. Być może jego przejścia z zesłania spowodowały, że do śmierci był człowiekiem małomównym i o swojej przeszłości żołnierskiej nawet członkom rodziny nie chciał zbyt wiele opowiadać. Trzymając się do końca życia na uboczu oficjalnego życia politycznego, nie miał tej ambicji przynależenia do jedynego w Polsce komunistycznej związku kombatanckiego i odmówił w latach 70tych odznaczenia za działalność w AK. Dopiero na dwa lata przed śmiercią z powodów zdrowotnych zamieszkał u swojej córki w Olkuszu. Tu też zmarł dnia 4 września 1994 roku, w wieku lat 80 i został pochowany na miejscowym nowym cmentarzu. Zgodnie z jego przekonaniami tablica nagrobna nie podaje żadnych informacji o jego przeszłości żołniersko-patriotycznej.
Adrianna Smółka
Komentarze obsługiwane przez CComment